Tokajski region winiarski. Praktyczny przewodnik dla każdego
Tokajski region winiarski – jeżeli ta nazwa obiła Ci się już o uszy, co więcej, jeżeli kojarzysz ją z winem, a może jeszcze nigdy tam nie byłaś/-eś, ale masz ją już na swojej liście „must see” – to dobrze trafiłaś/-eś, bo dziś chciałbym zaprosić Cię w podróż po Tokaju.
Postanowiłem, że będzie to praktyczny przewodnik, więc mimo, iż trudno przychodzi mi opowiadanie o Tokaju bez emocji – to umówmy się, że najpierw skupimy się na podstawowych informacjach. Załóżmy, że po prostu będzie to preludium do tego, co jeszcze przed nami.
Spis treści:
- Gdzie jest położony Tokaj?
- Jak się tam dostać?
- Kiedy jechać do Tokaju?
- Jak się tam porozumiewać?
- Jak najlepiej płacić na Węgrzech?
- Gdzie nocować?
- Jak się poruszać po Tokaju?
- Gdzie warto zjeść?
- Kupowanie wina w Tokaju
- Zakupy spożywcze
- Źródła wiedzy o Tokaju
Region ten dość skutecznie chroni „swoje skarby” przed przypadkowymi turystami, dlatego by uniknąć rozczarowania, warto przed wyjazdem nieco się przygotować do wyprawy. Być może masz już swoją własną listę winiarni, miejscowości i innych miejsc, które chciałabyś/chciałbyś tam odwiedzić. Czas więc skupić się na praktycznych aspektach wyjazdu do tokajskiego regionu winiarskiego. Zapinaj pasy i w drogę!
Gdzie jest położony Tokaj?
Tokajski region winiarski (węg. Tokaj-hegyaljai borvidék) to transgraniczny obszar położony w północno-wschodnich Węgrzech i południowo-wschodniej Słowacji, zaledwie około 130 km w linii prostej od południowej granicy Polski.
Ja skupię się tylko na węgierskiej części regionu i dla ułatwienia będę częściej posługiwał się jego skróconą nazwą: Tokaj.
Jak się tam dostać?
Opcji jest oczywiście kilka, niestety póki co żadna z nich nie jest specjalnie szybka i komfortowa.
Samochód – wybór najbardziej praktyczny
Dzięki niemu będziecie mogli przywieźć kartony tokajskich win.
Podróżując z Warszawy czy też z całej wschodniej Polski – najbardziej rozsądną opcją wydaje się droga przez Rzeszów, Barwinek, Svidník (SK) i dalej w zależności od jazdy do zachodniej czy wschodniej części regionu można wybrać dwie możliwości.
- Pierwsza, przez Prešov (SK), Košice (SK), Milhosť (SK)/ Tornyosnémeti (HU), dalej Encs (HU) i tam skręcić w kierunku Abaújszántó – będącego pierwszą miejscowością w północno-zachodniej części regionu.
- Druga, po Svidník (SK) należy skierować się do Trebišov (SK) i stamtąd bezpośrednio do Slovenské Nové Mesto (SK) / Sátoraljaújhely (HU) znajdującego się już w regionie.
Droga z Warszawy do Sátoraljaújhely (około 550 km) zajmuje około ośmiu godzin raczej spokojnej jazdy z krótkim postojem.
Jadąc z pozostałych części Polski najlepszym wyborem wydaje się podróż przez Kraków, dalej Jurgów, Poprad (SK), Prešov (SK), Košice (SK) i przez Encs (HU) do Abaújszántó.
Opłaty za przejazd
Podróżując z Polski do Tokaju po drogach szybkiego ruchu należy brać po uwagę opłaty za przejazd.
W Słowacji obowiązują czasowe winiety elektroniczne. Opłata jest wymagana za odcinek autostrady D1: Poprad, Prešov, Košice i drogi ekspresowej R4: Košice Milhosť (jadąc trasą Svidník, Trebišov , Slovenské Nové Mesto opłata nie jest wymagana), szczegóły i zakup winiety znajdziesz na: https://eznamka.sk/pl.
Na Węgrzech, podobnie jak w Słowacji również obowiązują czasowe winiety elektroniczne. Opłata jest wymagana za odcinek autostrady M30: Tornyosnémeti, Encs (ten płatny odcinek autostradowy można ominąć korzystając z alternatywnej drogi: Tornyosnémeti, Hidasnémeti, Göncruszka, Abaújkér, Abaújszántó). Jeśli zależy Ci na szczegółach, znajdziesz je na węgierskiej stronie.
Samolot – może i szybko, ale win za dużo nie przywieziesz
Najbliższym lotniskiem od Tokaju jest Košice International Airport w Słowacji. Można się tam dostać na pokładzie samolotów LOT z Warszawy. Możliwe są również inne połączenia z przesiadką albo lot do Debreczyna, a stamtąd samochodem/pociągiem/ lub autobusem do Tokaju (około 90 km). Podróż trwa około godziny. Na miejscu najrozsądniejsze jest wynająć samochód. Z lotniska w Koszycach do najdalej położonego miasta w regionie, czyli Tokaju, jest tylko około 90 km. Taki czas przejazdu samochodem zajmie Ci około półtorej godziny.
Pociąg – nie obędzie się bez przesiadki
Bezpośrednio z Warszawy można dostać się do Tokaju pociągiem przez Budapeszt. Nie obędzie się bez przynajmniej jednej przesiadki, a minimalny czas przejazdu (bez transferów) to przeszło trzynaście godzin. Jeśli wybierzesz przygodę takim transportem, to zostawiam Ci więcej szczegółów.
Autobus – wiele zależy od miejsca startowego
FlixBus realizuje połączenia autobusowe z Polski do Miszkolc (HU). Bezpośrednia podróż z Warszawy trwa dziesięć godzin dwadzieścia pięć minut. Z Miszkolc do miasta Tokaj jest około 60 km, trasę pociągiem lub autobusem można pokonać w około godzinę.
Na koniec mała podpowiedź – proponuję skorzystać np. z pomocnego planera podróży, dzięki niemu można porównywać różne opcje transportu, i tak wybrać tą najbardziej dopasowaną do nas.
Kiedy tam jechać?
Na to pytanie nie ma jednej odpowiedzi. Jednak nie byłbym sobą, gdybym po prostu nie przyznał, że tak naprawdę zawsze, przez cały rok!
Jest jedno „ale”! Jeśli masz już jakiekolwiek doświadczenie z austriackich, niemieckich, może włoskich winiarni, gdzie są one otwarte w określonych godzinach i często wchodząc z ulicy istnieje możliwość degustacji i zakupu – to… zapomnij o tym w Tokaju.
Poza Hímesudvar pincészet w mieście Tokaj oraz Kikelet Pince w Tarcal jedynie duzi producenci tacy jak: Dereszla Pincészet, Tokaj Disznókő, Gróf Degenfeld, Tokaj-Hétszőlő w Rákóczi Pince w mieście Tokaj, Tokaj Oremus, Patricius Borház oraz Sauska działają według określonych godzin pracy i istnieje możliwość zakupu win (chociaż nie zawsze jest to równoznaczne z degustacją bez wcześniejszego umówienia się). Do wszystkich innych producentów należy umówić się odpowiednio wcześniej, najlepiej poprzez email (telefon bezpośrednio przed przybyciem może okazać się niewystarczający). Umawiając się na wizytę musisz brać pod uwagę, że u niektórych winiarzy może ona potrwać nawet trzy, cztery godziny.
Festiwale winiarskie to najlepsza okazja
Zdradzę Wam, że istnieje sprytne rozwiązanie, które pozwala w bardziej niezobowiązujący sposób odwiedzić większą ilość winiarni i to w czasie jednego pobytu.
Wystarczy odwiedzić Tokaj w czasie (organizowanego w poszczególnych wioskach) jednego z kilku festiwali winiarskich. Wtedy to większość miejscowych winiarni jest otwarta dla zwiedzających. Możesz też skorzystać z oferty różnych komentowanych degustacji (najczęściej w języku węgierskim, ale bardzo łatwo znajdziesz chętnego do pomocy w tłumaczeniu na inny język).
Z bogatej oferty imprez winiarskich organizowanych w regionie, szczególnie warte uwagi są
- Tarcali Bűbájos Hétvégék – organizowany w Tarcal na przełomie kwietnia i maja.
- Bor, mámor, Bénye – organizowany w Erdőbénye w połowie sierpnia.
- Mádi Furmint Ünnep – organizowany w Mád na początku września.
- Kerekdomb Fesztivál – organizowany w Tállya w połowie września.
- Mindszenthavi Mulatság – organizowany w Bodrogkeresztúr/ Bodrogkisfalud na przełomie września i października.
Jak się tam porozumiewać?
Nie ma co owijać w bawełnę: język węgierski jest niepodobny do żadnego innego języka europejskiego. Klasycznym tego przykładem jest słowo: policja. Podczas gdy w większości europejskich języków to słowo brzmi podobnie, Węgrzy na określenie tej formacji mają własne: rendőrség.
Warto pamiętać również o odmiennej wymowie głosek „s” i „sz”. Po węgiersku głoskę „s” wymawiamy jak „sz”, natomiast głoskę „sz” jak „s”.
Na szczęście nie musisz znać języka węgierskiego, aby się komunikować z Węgrami w Tokaju. Zdecydowana większość winiarzy i osób pracujących w szeroko rozumianej „obsłudze ruchu turystycznego” komunikuje się w języku angielskim (dosyć popularny jest również język niemiecki). Poziom znajomości języków obcych wśród Węgrów w ostatnich latach bardzo wzrasta. Osobiście obserwuję to na przestrzeni wielu lat i cieszę się, że przestaje być jakąkolwiek barierą w odrywaniu tego regionu.
Jak tam płacić?
Skoro wiesz już, jak tam dojechać, dopasowałeś/-łaś odpowiedni dla siebie termin wyjazdu to czas na kalkulację za ile i dlaczego tak drogo. Spokojnie to mały żart, bo Węgry są stosunkowo niedrogą destynacją.
Przede wszystkim węgierską walutą jest forint węgierski (HUF) a nie euro (EUR), nadal nie jest nim jeszcze rubel rosyjski (RUB).
O ile w wielu miejscach takich jak sklepy, hotele raczej nie ma problemów z płatnościami bezgotówkowymi, to np. w wielu prywatnych kwaterach, czy nawet u większości winiarzy akceptowane są tylko płatności gotówkowe.
Właścicielem gotówki można stać się na kilka sposobów:
- kupić forinta w kantorze wymiany walut w Polsce;
- wypłacić z bankomatu w Tokaju (są praktycznie w każdej tokajskiej miejscowości);
- wymienić walutę w kantorze wymiany walut lub spróbować w którymś z miejscowych oddziałów banku OTP lub Takarék.
Możesz oczywiście próbować płacić gotówkowo innymi walutami, ale musisz liczyć się z tym, że nie zawsze będzie to możliwe. Kolejno, jeżeli płatność gotówkowa w PLN, EUR, USD itd. zostanie jednak zaakceptowana, to kurs wymiany niekoniecznie może okazać się korzystny, a reszta i tak zostanie wydana w HUF.
Ile pieniędzy należy ze sobą zabrać?
Koszty takich rzeczy jak zakwaterowanie, wyżywienie, transport są dosyć porównywalne z naszą polską rzeczywistością. Co się zaś tyczy tematu najbardziej nas interesującego – czyli win, to polecam wyrobienie sobie zdania po zapoznaniu się z ofertą internetowego sklepu Bor Bolt, który posiada chyba najszerszą ofertę jakościowych win tokajskich. Ceny na miejscu w Tokaju nie będą dramatycznie odbiegały od tych oferowanych właśnie w tym sklepie.
Gdzie nocować?
Baza noclegowa w Tokaju każdego roku bardzo się poszerza. Począwszy od ekskluzywnych hoteli z ofertą spa, poprzez prywatne apartamenty o różnym standardzie, skończywszy na bardzo podstawowych noclegowniach.
Korzystając np. z portali: noclegi.pl lub booking.com można znaleźć szeroką ofertę i do tego zróżnicowaną cenowo. Osobiście polecam też skorzystanie z obiektów prowadzonych przez winiarzy (a takich jest w regionie całkiem sporo), jest to jednocześnie świetna okazja do spróbowania win produkowanych przez właściciela.
Jeżeli planujesz wziąć udział w którymkolwiek z powyżej wspomnianych przeze mnie festiwali winiarskich, to miejsca noclegowe w tych miejscowościach warto zarezerwować sobie dużo wcześniej.
Jak się poruszać po Tokaju?
Jak już dotrzesz na miejsce, to czas by zorganizować sobie przemieszczanie się po regionie.
Tak jak już wspomniałem, samochód jest najlepszym rozwiązaniem, gdyż daje dużą niezależność. Nawet mimo tego, że prowadzenie pojazdu wiąże się z uczciwym wypluwaniem na degustacjach, bo uwaga! limit alkoholu w wydychanym powietrzu wynosi na Węgrzech 0,0 promila.
Można również skorzystać z komunikacji publicznej. W okresie letnim, w weekendy kursuje specjalna komunikacja autobusowa Tokaj Busz łączącej główne miejscowości w regionie. W pozostałym okresie z regularnych linii obsługiwanych przez przedsiębiorstwo Volánbusz.
Kolej nie zapewnia znowu połączenia pomiędzy wszystkimi miejscowościami tokajskimi; natomiast opcją wartą rozważenia jest wynajęcie taksówki, np. Print Taxi lub też Riksa Taxi.
Popularne w Polsce firmy oferujące przejazdy takie jak np. Uber, czy też Bolt są w Tokaju nieobecne.
Po Tokaju można podróżować również rowerem, jednak sieć dróg rowerowych praktycznie nie istnieje, co wiąże się z jazdą po drogach publicznych, niejednokrotnie wąskich i z całkiem intensywnym ruchem samochodowym.
Gdzie jeść?
Wielu miłośników dobrego czy nawet szerzej, wyrafinowanego jedzenia narzeka, że w Tokaju nie ma dużego wyboru miejsc, w których można dobrze zjeść.
Jeżeli jednak jedziesz do Tokaju głównie ze względu na wino i po wino, a nie po to, aby szukać ekskluzywnych fine diningowych doznań, to oferta kulinarna jest absolutnie wystarczająca.
Poniżej załączam swoją subiektywną listę miejsc, gdzie można dobrze zjeść:
- Anyukám Mondta, Encs;
- A Boros Borbár Sárospatak, Sárospatak;
- Első Mádi Borház, Mád;
- Fakapu Pince és Panzió, Tokaj;
- Halsütöde, Timár;
- LaBor Bistro & boutique hotel, Tokaj;
- Lebuj Fogadó, Bodrogkeresztúr;
- Sárga Borház, Mezőzombor;
- Szarkaláb bisztró, Mád;
- Terülj-Terülj asztalkám, Tokaj.
Gdzie kupować wino?
Odpowiedź jest oczywista – w winiarniach!
Ale… nie zawsze uda się odwiedzić wszystkich producentów, na których nam zależy. Wtedy z pomocą przychodzą lokalne sklepy z winem i restauracje (w tokajskich restauracjach bardzo często można kupić unikalne wina, w cenach nieodbiegających znacznie od cen detalicznych).
Szczególnie dobry wybór win oferują następujące miejsca:
- A Boros Borbár Sárospatak, Sárospatak;
- Anyukám Mondta, Encs;
- Első Mádi Borház, Mád;
- LaBor Bistro & boutique hotel, Tokaj;
- Prés Wine Bar and Store, Tokaj;
- Sárga Borház Vendéglő, Mezőzombor;
- Winoteka w Tokaj Fesztiválkatlan.
Gdzie robić zakupy spożywcze?
Jeżeli nie masz zakwaterowania z wyżywieniem (szczególnie ze śniadaniem, którego raczej nie znajdziesz w restauracjach w Tokaju) to przyda się wcześniejsze robienie potrzebnych zakupów. W regionie obok niewielkich sklepów z bardzo ograniczonym asortymentem funkcjonują większe obiekty znanych sieci handlowych, w których można zrobić przyzwoite zakupy.
Szczególnie warto udać się do Szerencs, w którym znajdują się takie sklepy jak SPAR, Lidl, Tesco, oraz do Sátoraljaújhely, gdzie jest Lidl i Tesco.
Oprócz tych trzech sieci handlowych w regionie można znaleźć sklepy sieci Penny, Coop oraz Real.
Bardzo dobrą okazją do zrobienia jakościowych zakupów lokalnych produktów spożywczych (aczkolwiek niestety niecodzienną) jest targ tokajski – Tokaj Hegyalja Piac. Odbywa się on regularnie na terenie winiarni Disznókő.
Przewodnik po Tokaju
Organizacja pobytu w Tokaju nie jest skomplikowana, ale może być czasochłonna. Dlatego możesz sobie to ułatwić korzystając z miejscowych przewodników, którzy zorganizują zwiedzanie na miejscu, a przede wszystkim prywatne degustacje w różnych winiarniach.
O pomoc można prosić m.in. w biurze turystycznym Hungry Grape. Ja szczególnie polecam Gergely Somogyi – Tokaj Today. Cenię go za wysoki profesjonalizm, organizację i zaangażowanie w to co robi.
Inne źródła wiedzy
Biblią wśród wszystkich przewodników poświęconych Tokajowi jest bez wątpienia „Tokaj Guide” autorstwa Gergely Ripka. Ostatnie, czwarte wydanie z 2021 r. (napisane w dwóch językach angielskim i węgierskim) zawiera szczegółowe informacje (w tym pełne dane kontaktowe) dotyczące ponad 150 winiarni, 300 rekomendowanych miejsc do odwiedzenia (zabytki, zakwaterowanie, restauracje, punkty widokowe itd.), jak również szczegółowe mapy winnic tokajskich. To absolutnie niezbędna pozycja dla każdej osoby planującej wizytę w Tokaju.
Książkę można zakupić w Polsce w sklepie internetowym Rafa Wino lub poprzez bezpośredni kontakt z autorem.
Gergely Ripka jest również autorem bloga Tancolo Medve, który prowadzi w języku węgierskim. Artykuły poświęca głównie winom tokajskim, przeczytasz tam też relacje z dziesiątek degustacji, noty degustacyjne oraz ranking setek win. Gergely Somogyi jest również autorem anglojęzycznego portalu Tokaj Today.
Innym blogiem pisanym w języku węgierskim, w którym znajdziesz wiele informacji na temat tokajskich win jest A Borrajongó.
Wspomniany wyżej Gergely Somogyi z portalu Tokaj Today – w części: News publikuje bieżące informacje na temat regionu, podzielone na kilka kategorii, natomiast w części: Expertise znajdziesz wiele faktów dotyczących Tokaju, w tym nawet prawidłową wymowę nazw miejscowości, jak również interaktywną mapę winnic.
Portale internetowe
Inne strony i portale internetowe, które mogą być pomocne w pogłębianiu wiedzy na temat Tokaju, tokajskich win i przygotowaniach do wyjazdu.
- https://www.borsmenta.hu (język węgierski)
- http://bliskotokaju.pl (język polski)
- http://www.niewinnepodroze.pl/ (język polski)
- https://smakitokaju.blogspot.com/ (język polski)
- https://www.offbeatbudapest.com/hungarian-wines (język angielski)
- http://www.madikor.hu (język węgierski)
- http://tokaj.hu/tokaj (język węgierski)
- https://www.tokaji.hu/pl (język polski)
- https://vinoport.hu/ (język węgierski)
- https://www.visittokaj.com (język angielski)
- http://www.winesofa.eu (język angielski)
Mam nadzieję, że wszystkie powyższe informacje wydadzą Ci się pomocne w planowaniu Twojej pierwszej tokajskiej wyprawy. Jeśli Tokaj już stał się bardzo bliski Twojemu sercu i chcesz podzielić się swoimi wskazówkami i doświadczeniem, to czekamy na inspirujące komentarze.
Mnie pozostaje życzyć Ci udanej podróży i do zobaczenia na tokajskich winnych szlakach.
*Wszystkie opublikowane w artykule informacje były obowiązujące na dzień 09.02.2023. Dlatego każdorazowo przed wyjazdem należy sprawdzić stan ich aktualności.
O autorze:
Grzegorz Capała razem z żoną Katarzyną są prawdziwymi miłośnikami Tokaju. Odwiedzili go już 12 razy. Nadal jednak powtarzają, że wracają po więcej. Tamtejsza społeczność winiarzy bardzo ceni sobie ich wiedzę, doświadczenie i promowanie tokajskich win w Polsce. Grześka znajdziecie na Instagramie, gdzie prowadzi bardzo ciekawe konto grzesiek.just.grzesiek.