Reichsrat von Buhl – po stronie kwasowości
Palatynat przez długi czas nie cieszył się dużą renomą jeśli chodzi o powstające tu wina, pozostając w cieniu Mozeli czy Rheingau. Ale jakościowa ewolucja, która dotknęła niemieckie winiarstwo w latach 90-tych ubiegłego wieku, zawiązała również tutaj. Jedną z posiadłości, która przyczyniła się do zmiany tego nastawienia był bez wątpienia Reichsrat von Buhl. Na zaproszenie importera (Vini e Affini) wziąłem udział w świetnej degustacji prowadzonej przez Simone Frigerio, obecnego winemakera winiarni.
Reichsrat von Buhl – tradycja zobowiązuje
Winiarnia Reichsrat von Buhl powstała w 1849 przez Franza Petera Buhla, w wyniku podziału jeszcze większej posiadłości Weingut Jordan na trzy winiarnie – Geheimer Rat Dr. Von Bassermann-Jordan, Reichsrat von Buhl i Dr. Deinhard (dzisiaj funkcjonującej jako Weingut von Winning).
Początkowe dziesięciolecia to okres dynamicznego rozwoju firmy. Jej wówczas szczytowym sukcesem było uświetnienie przez wina von Buhl ceremonii otwarcia Kanału Sueskiego w 1869 roku. Dodatkowo 1909 roku jeden z kolejnych właścicieli Franz Buhl, w wyniku małżeństwa, doprowadził do osiągnięcia apogeum jeśli chodzi o areał posiadanych winnic (ponad 100 ha), co czyniło ją wówczas jedną z największych prywatnych winiarni w całych Niemczech.
Jednak lata po II wojnie światowej doprowadziły do stopniowego upadku winiarni. W 1952 roku rodzina Buhl sprzedała posiadłość w ręce przyjaciela, który stopniowo pozbywał się kolejnych działek, zatrzymując na szczęście te najbardziej prestiżowe. Dopiero wydzierżawienie winiarni najpierw inwestorom z Japonii w 1989 roku, a następnie w 2013 roku jej sprzedaż grupie Niederberger i otrzymany w wyniku tego zastrzyk finansowy pozwolił na odbudowę renomy producenta.
Dzisiaj Reichsrat von Buhl posiada 54 ha własnych winnic, ale dodatkowo skupuje owoce z ponad 60 ha. Przy tej sporej już skali zachowuje jednak jakość i klasę, zwłaszcza jeśli chodzi o wina z pojedynczych działek oraz wina musujące. W tych ostatnich winiarnia się zresztą mocno wyspecjalizowała i dzisiaj stanowi jednego z najważniejszych producentów niemieckich sektów.
Palatynat – krótkie podsumowanie terroir
Palatynat (Pfalz) to drugi największy winiarski region Niemiec (23,4 tys. ha upraw). Będące przedłużeniem alzackich Wogezów góry Haardt osłaniają tutejsze winnice przed chłodnymi, północno-zachodnimi wiatrami. Dzięki temu Palatynat stoi otworem przed napływem cieplejszego powietrza z południa, znad Bramy Burgundzkiej. Co prawda, nie jest tutaj tak ciepło jak we wspomnianej Alzacji, czy Badenii, gdzie ten wpływ jest bardziej bezpośredni, ale wciąż nietrudno spotkać tu drzewa migdałowe, czy cytrynowe.
Spróbowane wina
Choć jak wspominaliśmy wina naszego dzisiejszego producenta są dostępne w Vini e Affini, to tego dnia mogliśmy spróbować też pozycji, które nie są dostępne w Polsce.
Wina spokojne
Wszystkie rieslingi producenta dojrzewają w beczkach, przy czym proporcja użytych rozmiarów i ich wieku bywa zmienna.
Reichsrat von Buhl Deidesheimer Mäushöhle Riesling Erste Lage 2020
Mäushöhle to winnica, na której dominuje czerwony piaskowiec, a dodatkowo gleba jest bogata w humus, co przekłada się na koncentrację powstających tu win. Na pierwszym miejscu znajdziemy mineralność i skalistość, nos jest chłodny, jedynie lekko cytrynowy i jabłkowy. W ustach jeszcze ściśnięte, mocno cytrynowe, z długim, wybitnie mineralnym finiszem. Po kilku minutach w kieliszku zaczyna iść w stronę tropikalnych owoców i również w ustach nabiera lekko słodkawego charakteru. Znakomite- (92/100).
Reichsrat von Buhl Deidesheimer Kieselberg Riesling Grosses Gewächs 2020
Już przy drugim winie wskoczyliśmy na poziom GG (producent jest oczywiście członkiem VDP). Kieselberg to winnica położona na płaskowyżu nad miasteczkiem Deidesheim, gdzie ponownie znajdziemy piaskowiec, ale w mocno zerodowanej, piaszczystej formie. Na razie jeszcze bardziej zamknięte od poprzednika, dymne i krzemienne. Na podniebieniu odrobinę grejpfrutowe i mandarynkowe, znakomicie skoncentrowane, nawet lekko oleiste. W tle i w finiszu ponownie wychodzi potężna mineralność. Znakomite (93/100).
Reichsrat von Buhl Forster Ungeheuer Riesling Grosses Gewächs 2020
Ungeheuer (potwór) to jedna z najlepszych i najbardziej znanych winnic w Palatynacie. Słynne jest powiedzenie Bismarcka o miejscowym winie : Dieses Ungeheuer schmeckt mir ungeheuer, czyli Ten potwór smakuje potwornie dobrze. Duża w tym zasługa miejscowego podłoża, gdzie obok piaskowca znajdziemy również dużo wapienia i bazaltu. Ten riesling pachnie dość intensywnie (jak na swój wiek i w porównaniu do poprzedników), białymi kwiatami i soczystymi cytrynami. Również na podniebieniu z delikatną owocową słodyczą (tutaj to już raczej jabłka, białe brzoskwinie), ale też wybitną, strzelistą kwasowością. Mineralny szkielet jest rzeczywiście potworny, ostrzega, żeby nie podchodzić do tego wina choćby i z dekadę. Znakomite- (92/100).
Reichsrat von Buhl Forster Freundstück Riesling Grosses Gewächs 2020
Freundstück to najmniejsza winnica w Forst, licząca zaledwie 3,5 ha (z tego połowa należy do naszego producenta). Jest ona zlokalizowana bezpośrednio przy zabudowaniach miasteczka, które częściowo osłaniają ją od wiatrów. W zapachu ten riesling jest dość wycofany, jedynie lekko cytrynowy, jabłkowy i maślany. Na podniebieniu znów dość pełny i obfity, ze świetną kwasowością i oczywiście mineralnym finiszem. Czuć w nim potencjał na naprawdę wielkie wino, ale potrzebuje jeszcze dużo czasu w butelce. Znakomite (93/100).
Reichsrat von Buhl Forster Kirchenstück Riesling Grosses Gewächs 2020
Zlokalizowana nad kościołem (stąd nazwa) winnica Kirchenstück to kolejna ze sławnych parceli w Forst. Jest ona otoczona murkiem z piaskowca, który nagrzewając się w ciągu dnia, wieczorami oddaje ciepło winoroślom. Tutejsza gleba to dalej piaskowiec na wapiennym podkładzie, ale też trochę lessu i bazaltu. Jak na tak młodziutkie wino jest ono całkiem rozwinięte aromatycznie, bo obok owoców (jabłek, cytryn, ale też moreli, mandarynek i mango) pojawia się odrobina wosku, nuty maślane, trochę ziół. W ustach niesamowicie napięte i naprężone, ze stalowym szkieletem i arcydługim finiszem. Coś fantastycznego, GG w pełnej krasie. Arcydzieło (96/100).
Reichsrat von Buhl Forster Pechstein Riesling Grosses Gewächs 2019
Na koniec win spokojnych spróbowaliśmy pozycji o rok starszej, pochodzącej z owoców z parceli Pechstein, gdzie znajdziemy bazaltową glebę. W efekcie powstało wino niemalże bez owocu, o dymno-mineralnym charakterze, z ledwo uchwytnym dodatkiem rozpuszczonego masła i wosku. W smaku pięknie kwaskowe, soczyste, obłędnie odświeżające. Znakomite+ (94/100).
Wina musujące
Reichsrat von Buhl Rosé Sekt Brut 2019
Przegląd win musujących rozpoczęliśmy zaś od pozycji różowej powstającej w 100% z odmiany pinot noir. Dojrzewanie na osadzie trwało 24 miesiące, a dosage to 5 g cukru. Jest świetnie owocowe, malinowe, żurawinowe i wiśniowe. Może niezbyt skomplikowane, ale czyste, super soczyste i radosne. Bardzo dobre (90/100).
Reichsrat von Buhl Riesling Sekt Brut 2019
Ten riesling dojrzewa na osadzie przez 36 miesięcy, a finalny poziom cukru to ok. 5 g. Pachnie skaliście, mineralne i dymnie. W ustach świetnie kwaskowy, z wyraźnymi nutami drożdżowymi i chlebowymi. Jego kwasowość stawia do pionu lepiej niż podwójne espresso. Bardzo dobre+ (91/100).
Reichsrat von Buhl Blanc de Noir Prestige Brut
To ponownie pinot noir, ale tym razem winifikowany na biało. Wspaniale drożdżowe, rasowe, prawdziwie szampańskie wino. W ustach z delikatnym, orzechowym utlenieniem, smakujące marcepanem, pastą miso, ale też jabłkami i cytrynami. Świetnie kwaskowe, bardzo wytrawne, wręcz lekko słone. Znakomite (93/100).
Reichsrat von Buhl Blanc de Blancs Prestige Brut
Tu mamy zaś chardonnay, już bez dosage, z nutami chrupkich jabłek, chlebowej skórki, świetnie owocowe. Na podniebieniu skaliste, ale też przyjemnie kremowe, sycące, z licznymi, gęstymi bąbelkami. Jest bardzo eleganckie, rasowe, bardzo klasyczne, z długim, cytrynowym finiszem. Znakomite+ (94/100).
Reichsrat von Buhl Vintage Prestige 2013
Na koniec spróbowaliśmy absolutnej petardy, powstałej z mieszanki pinot noir i chardonnay, gdzie dojrzewanie na osadzie trwało 9 lat (!). Pachnie niesamowicie intrygująco – camembertem, orzechami, sosem sojowym, poobijanymi jabłkami. Usta bardziej słone niż kwaskowe, czujemy mnóstwo autolizy drożdżowej, a czystej owocowości nie znajdziemy niemal wcale. Całość niesamowicie złożona, wielowymiarowa, zmieniającą się w kieliszku z każdą minutą. Arcydzieło- (95/100).
Ależ to była podróż. Mimo, że próbowane rieslingi pochodziły czasem z sąsiadujących ze sobą winnic, to każdy prezentował inne oblicze. A jakby tego było mało, wina musujące stopniowo dawkowały napięcie przed finałowym wystrzałem. Reichsrat von Buhl potwierdził klasę.