Dwa białe wina na które czekałem
Oprócz dużej ilości czerwieni mam w swojej piwniczce też trochę białych win, które z premedytacją w niej dojrzewam (może nie za długo, ale jednak trochę). Chcę wydobyć z nich więcej struktury, poczekać aż ich owoc się trochę wyciszy, po prostu poukładają się i wtedy wykorzystać je gastronomicznie w połączeniu z zaserwowanym przeze mnie jedzeniem. Zapraszam na spotkanie z dwiema takimi butelkami, które niedawno otworzyłem.
Piemont i Alto Adige – północne Włochy rządzą
Obie zdegustowane butelki przywiozłem z Włoch w 2018 roku. Pierwszą z nich jest arneis od mojego znajomego winiarza z Piemontu Giuseppino Anfossi, właściciela winnicy Ghiomo, a przede wszystkim fantastycznego człowieka żyjącego rodziną, rolnictwem i dobrym jedzeniem. Pod tymi linkami znajdziecie nasze wrażenia z wizyt u Giuseppino:
Giuseppino Anfossi (Ghiomo) – Farmer z Guarene
Druga butelka to tłuściutkie pinot grigio z Górnej Adygi ze spółdzielni Nals-Margreid, która produkuje czyściutkie, perfekcyjne i super smaczne wina o lokalnym charakterze. Relacja z wizyty pod linkiem – Cantina Nals Margreid.
Oba te wina mają zwykle świetny potencjał – zobaczmy więc, rozwinęły się moje butelki.
Arneis i pinot grigio
Dla porządku dwa słowa z jakimi odmianami winogron mamy do czynienia.
Arneis
W przypadku tego szczepu młode wina mają dużo aromatów białych kwiatów, rumianku a także białej brzoskwini i cytryny. Bardzo istotny jest moment zbioru gdyż grona szybko tracą kwasowość. Winiarz musi też uważać, ponieważ szybko się utleniają. Właśnie z tego powodu odpowiednia działka, jakość krzewów a także ekspertyza winiarza są kluczowe aby wina z arneis były czymś więcej niż tylko chłodnym aperitivo.
Pinot grigio
Odmiana, która dojrzewając akumuluje dosyć dużo cukru więc poważne wytrawne wina będą miały często dużo alkoholu. Z owoców mamy głównie brzoskwinie i jabłka. Dotyczy to jakościowych win jednoszczepowych produkowanych przez dobrych producentów a nie masowych produktów z Veneto. Takie okazy znajdziemy w Alzacji, Friuli a także właśnie w Alto-Adige.
Pairing – kozia roladka, tatar
Arneis w wydaniu Ghiomo jest zwykle bardzo bogaty. Liczyłem, że trochę owocu zostanie i zestarzeje się (jak poprzednie roczniki) w kierunku schodzącego dojrzałego białego owocu i nut miodowych. W takim przypadku byłby idealnym partnerem pieczonej dojrzewającej koziej rolady z oliwkowo-bazyliową kruszonką i słodkimi młodymi burakami z balsamico.
Tu znajdziecie przepis – Pieczona kozia rolada z kruszonką i burakami
Pinot Grigio Punggl to z jednej strony bogate za młodu wino, ale z drugiej mineralność i wysoki alkohol daje gwarancję, że przy jego potencjale po latach wylądujemy ze strukturalnym, już bardziej linearnym winem. Tatar wołowy będzie dla niego idealnym partnerem. Surowe mięso nie lubi taniny, a znów dobrze pasuje do cielistej bieli.
A dla porządku przepis jest tutaj – tatar wołowy
Jak poszła degustacja?
Inprimis Arneis Langhe DOC 2016, Ghiomo (Winecorner, cena: ok. 90 PLN)
Winogrona są zbierane ręcznie z najlepszych działek o południowym aspekcie. Przed winifikacją trafiają do lodówek o temperaturze 3oC aby utrzymać odpowiednią kwasowość. Wino jest macerowane około 4 dni i po fermentacji dojrzewa na osadzie w stali kilka miesięcy.
Złoty kolor o średniej intensywności. Dostojny, bardzo ładny. Nos jest jednak ciągle owocowy. Jest to miks bardzo dojrzałych owoców – słodkiej gruszki, dużej ilości pigwy i jabłek, melona czy brzoskwini. Do tego dochodzą lekko miodowo-woskowe i lipowe aromaty. W ustach mamy średnią (+) kwasowość, trochę nut tanicznych i raczej mało owocu, poza taką małą brzoskwiniową wstawką. Wszystko jest super zrównoważone. Do tego dochodzi słoność, mineralność i nuty siana. Końcówka jest długa i z migdałowym akcentem. Pęknie zachowane wino. 92/100
Znakomicie dojrzały owoc pasuje do słodyczy buraków, balsamico i pieczonego sera. Świetny pairing.
Punggl Pinot Grigio Sudtirol-Alto Adige DOC 2016, Nals Margreid (Amka, cena: ok. 160 PLN)
Grona zbierane są ręcznie ze świetnie nasłonecznionego wzgórza Punggl (200-250 m.n.p.m), gwarantującego znakomita dojrzałość owoców. Fermentacja trwa 3 tygodnie i przebiega w dużych 30 hl beczkach. Później wino dojrzewa w nich na osadzie przez osiem miesięcy.
Już ciemniejszy złotawy kolor, super błyszczący. Zapach z początku jest sztywny, stalowy, bardzo mineralny (wapienno-lessowy). Później otwiera się na cytrynowo-jabłkowy potencjał. Następnie zmierzamy już w stronę aromatów siana, rumianku czy też bakelitu. Na podniebieniu spotykamy niesamowitą strukturę i moc. Kwasowość jest wysoka, alkohol też robi swoje (ale nie w smaku) i wino jest naprawdę potężne. Jest taki cytrynowo-gruszkowy sznyt z wapiennym wykończeniem. Długa końcówka. Linearne, czyściutkie. Warto było czekać. 93/100
Z tatarem poszło genialnie. Potrzebowaliśmy tak strukturalnego wina, aby ogarnęło surowe mięso, marynaty i mocniejszy smak musztardy. Warto było czekać! Bingo!
To był absolutnie pyszny wieczór! Wam i sobie więcej takich życzę! 😊
Do następnego!
W.