Dojrzałe czerwone Douro – Quinta do Portal
Na jedną z ostatnich kolacji postanowiłem usmażyć sezonowane steki. Jakoś ostatnio coraz mniej wołowiny u mnie na stole, więc kiedy się pojawia, to trzeba odpowiednio uczcić tę chwilę. Postanowiłem więc otworzyć czerwień z Douro i wyjąłem z głębi lodówki Grande Reserva Douro DOC 2011 od Quinta do Portal.
Wino kupiłem w 2016 roku w Lizbonie za 30 EUR. Przy okazji polecam sklep Garrafeira Nacional (25 R. de Santa Justa) – nie jest może najtańszy, ale ma świetny wybór zarówno Porto jak i win wytrawnych. Zanim przejdziemy do wina – pomówmy o tym tak ważnym, dla portugalskiego winiarstwa regionie. Tym razem jednak nie w kontekście Porto.
Douro – tarasy i winnice
Douro to region znany przede wszystkim z produkcji Porto – czyli słodkich win wzmacnianych. Leży na rzeką, od której bierze nazwę i rozciąga się 100 km na wschód od Oporto, aż do granicy z Hiszpanią. Od zachodu region otoczony jest pasmem górskim Sierra de Marao, które to skutecznie chroni grona przed chłodnym i wilgotnym powietrzem znad Atlantyku. Jest to bardzo gorąca część Portugalii, w której wielkość opadów zmniejsza się wraz przesuwaniem się na wschód, w głąb Półwyspu Iberyjskiego. Wodny stres jest problemem i w trudnych latach aby utrzymać jakość gron (a nie zwiększać ilość) dozwolona jest irygacja. Winnice położona są na stromych tarasach o różnych aspektach, co powoduje występowaniu wielu mikroklimatów. Co za tym idzie sąsiadujące ze sobą działki mogą dawać zupełnie inne wina – niektóre bardziej nadające się do produkcji Porto, inne dla win wytrawnych.
źródło obrazka: dessertwines.online
źródło: winesofportugal.com
Wina niewzmacniane z Douro
Tradycyjnie wina z Douro były tzw. field blendami. Winiarze mieli posadzone różne lokalne odmiany na swoich działkach, często przemieszane różne szczepy obok siebie. Zbiory były dokonywane w tym samym czasie – to gwarantowało, że przynajmniej część gron będzie odpowiednio dojrzałych, niezależnie od rocznika. Wszystkie odmiany były też winifikowane razem. Dziś już dużo mniej jest takich win (choć znajdziecie je nawet u najlepszych producentów), ale tradycyjnie dominującą grupą są dalej kupaże.
Pierwszym głośnym czerwonym winem niewzmacnianym z Douro była wypuszczona po raz pierwszy w 1952 roku Barca Velha. Wino stworzone przez wykształconego w Bordeaux Fernando Nicolau de Almeida (u producenta Porto – Ferreira) było początkowo kupażem opartym na tinta roriz (tempranillo). Grona pochodziły z posiadłości Vale Maeo, położonej w gorącym i suchym Douro Superior. Pozyskano też grona od farmerów z bardzo wysoko położonych działek, które miały dużo wyższą kwasowość. Fernando eksperymentował z chłodzeniem lodem zbiorników podczas fermentacji, używał do starzenia wina różnego rodzaju dębu.
Wino okazało się dużym sukcesem. Choć póżniej Ferreira przechodziła z rąk do rąk, zmieniali się winemakerzy, blend i parcele, to jednak jakość pozostała. Barca Velha produkowane jest tylko w najlepszych rocznikach i wypuszczane jest na rynek 7 lat po zbiorach. W sumie przez te 70 lat powstało mniej niż 20 edycji. Wina z opisywanego 2011 roku są dostępne za około 1000 EUR za butelkę.
źródło: garrafeiranacional.com
Dopiero jednak po wstąpieniu Portugalii do Unii Europejskiej rozpoczęła się na poważnie kariera niewzmacnianych win z Douro. Nastąpiła tak niezbędna modernizacja, ułatwiająca produkcję czystych win wytrawnych, a implementacja stalowych zbiorników z termoregulacją (aby utrzymywać możliwie niską temperaturę fermentacji) był jedną z najważniejszych zmian. Unia umożliwiła też winiarzom na bezpośredni eksport bez pośredników (shippersów), co ułatwiło dostęp win do rynków zewnętrznych.
Dziś wraz ze spadkiem światowej konsumpcji i popularności win słodkich i wzmacnianych, wytrawne wina stają się rzeczywistą biznesową alternatywą dla wszystkich producentów Porto. Wzrost produkcji win wytrawnych jest imponujący – z 330 000 hl w 2008 roku do aż 765 000 hl w 2021. Warto się nimi zainteresować, gdyż czerwienie z Douro są zazwyczaj dużo lepszej jakości niż wina z Dão czy Tejo, są też zdecydowanie świeższe i mają więcej elegancji niż ich odpowiedniki z Alantejo.
Rocznik – 2011
To był świetny rocznik dla czerwieni w Douro. Wilgotna zima okazała się zbawienna, gdyż samo lato było suche (aczkolwiek niezbyt gorące). Trochę opadów na przełomie sierpnia i września pomogło w zachowaniu równowagi. Ciepła i sucha jesień dała znakomitej jakości grona. Powstały więc wina z potencjałem.
Grande Reserva Douro DOC 2011, Quinta do Portal
Nowe roczniki dostępne w są w Pinot, cena 300 PLN. W Portugalii nowe roczniki 37 EUR, degustowany 2011 – 120 EUR.
Producent – Quinta do Portal
Quinta do Portal to butikowa (jak na Douro) winnica – 95 ha w czterech posiadłościach, która została odkupiona od Sandemana w 1991 roku przez rodzinę Mansilha Branco. Większość z działek ma dosyć wysokie położenie, co naturalnie sprzyja produkcji win niewzmacnianych. Portal robi oczywiście też Porto, ale chyba najbardziej znani są ze swojego wzmacnianego moscatela, który jest rzadkością w regionie.
Od wielu roczników utrzymywany jest w tej etykiecie identyczny blend: 60% touriga nacional, 30% tinta roriz, 10% touriga franca. Wino fermentowało w stali i dojrzewało w 14 miesięcy w nowych barriques.
Lokalne odmiany które znajdziemy w tym winie:
Touriga nacional – odmiana o grubych skórkach, dająca ciemne wina z dużą ilością tanin. Dojrzewając w takich ekstremalnych warunkach utrzymuje wysoką kwasowość. Wina charakteryzują się nutami ciemnych owoców i kwiatów. Posiadają duży potencjał dojrzewania.
Tinta roriz – znacie ją pod nazwą tempranillo. Najlepiej radzi sobie w chłodniejszych miejscach. Dodaje dobre ciało i ciemny kolor do kupażu.
Touriga franca – ten szczep najlepiej radzi sobie na gorących działkach. Grube skórki dają dużą taninę i ciemny kolor. Wina mają dużo nut ciemnych i czerwonych owoców oraz dobrą kwasowość.
Głęboki, ładny i dostojny rubinowy, bardzo ciemny kolor z jaśniejszym, czereśniowym brzegiem. W zapachu na początku atakują ciemne owoce – jagody, jeżyny, czarne porzeczki. Mamy też nuty grafitowe i tytoniowe. Aromat jest mocny, ale elegancki z bardzo żywym owocem. Średnia (+) kwasowość przyjemnie odświeża. Tanina jest żwawa, dojrzała i bardzo miła. W ustach czujemy dużo jeżyn, ciemnych, suszonych śliwek, a także kawę i kakao w długiej końcówce. Alkohol jest znakomicie zintegrowany – nie czuć kompletnie 14,5%. Wino jest ciągle młode, świeże, eleganckie, nie przytłaczające, znakomite. Kilka dobrych lat jeszcze przed nim. 93/100
Wino poszło wspaniale ze stekiem blue, boczniakami i cebulą z patelni, marchewkami i ziemniakami puree. Teraz żałuję że kupiłem tylko jedną butelkę, bo chętnie bym otworzył ten rocznik za 5 lat.
Do następnego!
W