Weingut J. Neus – rasowa Hesja Nadreńska

Ostatnio winiarski świat opanowała moda na białe wina tworzone w redukcyjnym stylu (w czasie winifikacji i dojrzewania winiarz dba o zminimalizowanie dostępu tlenuu do wina). Jak go rozpoznać? Jeśli czujecie w aromacie wyraźne nuty zapałek czy dymu to niechybny znak, że właśnie z taką butelką mamy do czynienia. Można się zżymać, że jak to zwykle z takimi modami bywa, jednocześnie pozycje ta zatracają indywidualność, ale myślę, że co najmniej przez najbliższe 2-3 lata będzie to dominujący styl wśród wielu czołowych producentów.
Osobiście nie mam nic do win redukcyjnych, a nawet muszę powiedzieć, że bardzo je lubię – może jeszcze po prostu mi się „nie przejadły”. To przytrafiło się na przykład winom pomarańczowym, gdzie po boomie jaki obserwowaliśmy kilka lat temu, obecnie sięgam po nie niezmiernie rzadko.
Podczas Festiwalu Wina Niemieckiego na stanowisku ekipy Grand Wino spróbowałem win od producenta Weingut J. Neus z Hesji Nadreńskiej (Rheinhessen), którego biele idealnie wpisywały się nurt redukcyjnych win. Miały przy tym dużą klasę i elegancję, a na dodatek również czerwienie stały na wysokim poziomie – dlatego postanowiłem przybliżyć Wam tego winiarza.
Hesja Nadreńska – największy region winiarski Niemiec
Hesja Nadreńska, po niemiecku Rheinhessen, to największy region winiarski Niemiec – znajdziemy tam nieco ponad 27 tys. ha winnic. Jest to również obszar rozległy, obejmujący tereny rozłożone na olbrzymim zakolu Renu, od okolic Wormacji, aż po Bingen. Znajdziemy tutaj zarówno strome, tarasowe winnice nad rzeką, jak choćby te w okolicach Nierstein, jak i jedynie delikatnie pofałdowane tereny położne dalej od Renu.
Nasz dzisiejszy bohater, Weingut Neus jest zlokalizowany na północy regionu, w miasteczku Ingelheim. Choć w całej Hesji Nadreńskiej dominują akurat białe odmiany winorośli, odpowiadające za niemal 3/4 nasadzeń, to akurat okolice Ingelheim słyną z produkcji win czerwonych.
Tutejsza gleba to głównie Muchelkalk, czyli wapień muszlowy, który jest jednym z najlepszych podłoży dla uprawy winorośli. Znajdziemy go choćby w Burgundii, więc nie powinno dziwić, że okolice Ingelheim bywają porównywane z tym słynnym francuskim regionem. Po spróbowaniu win od Weingut J. Neus gotów jestem przyznać takim porównaniom sporo racji.


Weingut J. Neus – specjaliści od czerwieni
Winiarnia została założona w 1881 roku przez Josef Neusa. Szybko stał się on jednym z najlepszych miejscowych producentów, a niewątpliwym osiągnięciem rodziny było wyselekcjonowanie specjalnego klonu odmiany pinot noir, idealnie przystosowanego do miejscowego mikroklimatu, który do dzisiaj używanych jest na winnicach. Choć początkowo producent uchodził właśnie za specjalistę od spätburgundera, to w ostatnich kilku latach również poziom białych win (zwłaszcza chardonnay) doszlusował do czerwieni.
Obecnie właścicielami winiarnia jest rodzina Schmitz, przedsiębiorcy z nieodległego Meinz.
Producent jest członkiem prywatnego stowarzyszenia VDP zrzeszającego najlepsze niemieckie winiarnie.
Spróbowane wina
Wina od Weingut Neus znajdziecie w ofercie Grand Wino, obecnie jednego z najciekawszych importerów niemieckich win. Możecie je zamówić poprzez ich sklep internetowy, ale butelek szukajcie również we restauracjach współpracujących z importerem.


J. Neus Villa Neus Blanc Rheinhessen 2023 (80 zł)

Pierwsze wino to pozycja klasy Gutswein, gdzie mamy 92% weissburgundera uzupełnionego o chardonnay, a całość dojrzewa w stalowych zbiornikach. Pachnie delikatnie, jabłkowo, kremowo, woskowo. W ustach smakuje podobnie, na pierwszym planie mamy jabłka i gruszki, ciało jest maślane, kremowe, ale w finiszu wychodzi świetna, mocna kwasowość. Radosne, ale też całkiem poważne wino. Bardzo dobre (90/100).
J. Neus Muschelkalk Chardonnay Rheinhessen 2023 (120 zł)

Idziemy krok wyżej, bo to chardonnay dojrzewa już przez solidne 16 miesięcy w 800-litrowych beczkach. Tutaj też pojawia się wspomniana już przeze mnie redukcja w postaci wyraźnych aromatów dymnych i zapałkowych. Do tego czuć wanilię i słodkie jabłka. Usta bardzo eleganckie, z wyraźną kwasowością, jabłkowym owocem i pieprznym, przyprawowym finiszem. Wino ma dobrą koncentrację, a użycie beczki jest świetne, bo nie przykrywa ona owocowego charakteru wina. Znakomite- (92/100).


J. Neus Ingelheimer Chardonnay Aus Ersten Lagen Rheinhessen 2022 (190 zł)

Przeszliśmy na poziom Orstwein, a więc wina gminnego, ale pochodzącego w całości z owoców z winnic klasy Este Lagen VDP. To dalej czyste chardonnay, a dojrzewanie w nowych beczkach na osadzie trwało 24 miesiące. Tutaj redukcja jest jeszcze mocniej podkręcona, czujemy przede wszystkim dym, ale też krzmień, orzechy, wanilię i pieprz. W zapachu owocu praktycznie nie zarejestrowałem, cytryny i kwaskowe jabłka pojawiają się dopiero na podniebieniu. Wino mą świetną strukturę i napięcie, dobrą koncentracja i mocny, słonawy finisz, ale to jeszcze osesek, dałbym mu jakieś 3-4 lata. Znakomite (93/100).
J. Neus Villa Neus Rouge Rheinhessen 2021 (80 zł)

Pierwsza z czerwieni to mieszanka caberneta sauvignon, st. laurenta, merlota i spätburgundera. Całość dojrzewała kilka miesięcy w dużych beczkach. Wino jest przyjemnie owocowe, mamy tutaj zarówno ciemne porzeczki, jak i czereśnie, czerwone śliwki, a newet odrobinę jeżyn i jagód. W ustach lekkie, trochę liściaste, znów porzeczkowo i ziemiste. Lekko schłodzone będzie świetne do grilla. Bardzo dobre (90/100).


J. Neus Muschelkalk Spätburgunder Rheinhessen 2022 (120 zł)

Pierwszy z pinotów to wino dojrzewające w 1200-litrowych, dużych beczkach. Jest bardzo rasowy, przyjemnie wiśniowy, do tego pojawia się świeża żurawina, znów nuty leśne (jeżyny, igliwie, suszone grzyby). Wino ma dobry balans między soczystością owocu, delikatnymi nutami beczkowymi i przyprawowym, żywym finiszem. Wiele niemieckich spätburgunderów to wina tłuste, beczkowe, tutaj jesteśmy w wyraźnie burgundzkim klimacie. Znakomite- (92/100).
J. Neus Ingelheimer Spätburgunder Alte Reben Aus Ersten Lagen Rheinhessen 2022 (190 zł)

Do tego wina trafiają owoce ze starych, ponad 60-letnich krzewów. Są to winorośle z tego specjalnie wyselekcjonowanego klonu odmiany, o którym pisałem wcześniej. Dojrzewanie ma miejsce w różnej wielkości beczkach, zarówno dużych fudrach jak i baryłkach. Jest elegantsze, bardziej złożone od poprzednika, pełne aromatów wiśni, czereśni i crème de cassis (przedstawicielka winnica powiedziała mi, że ten aromat to cecha charakterystyczna tego klonu). W ustach o przyjemnej, powietrznej strukturze, wysokiej kwasowości i ładnych, poukładanych garbnikach. Piękne wino. Znakomite (93/100).
Nie jestem fanem określeń typu „niemiecka Burgundia”, ale przy winach od J. Neus takie porównania cisną się na usta. Rzeczywiście są to wina w stylu, który w ciemno można by pomylić z tymi z Francji. A w świecie wina taka konkluzja to duży komplement.