Trzy wina z Lidla poniżej 25 zł

Udostępnij ten post

Podczas kolejnych zakupów w lokalnym Lidlu rzucił mi się w oczy spory wysyp win z bieżącego dla winiarstwa (tego na północnej półkuli) 2024 rocznika. Choć takich świeżych pozycji oczekiwałbym na marketowych półkach raczej na początku lata niż pod jego koniec, to jednak nie kręcąc za bardzo nosem postanowiłem sprawdzić kilka z nich.

Atutem win, które pochodzą z najnowszego rocznika powinna być oczywiście ich świeżość i owocowość. Stąd do takich młodzieńczych pozycji najlepiej sprawdzają się szczepy aromatyczne, które w połączeniu z letnią, słoneczną pogoda mają idealną możliwość, by pokazać swoje najbardziej atrakcyjne oblicze. Tym tropem poszedł Lidl w przypadku verdejo, ale już zarówno vermentino jak i chardonnay to odmiany o raczej skromnych aromatach. Z drugiej strony może będą one miały potencjał na jakieś choćby krótkie dojrzewanie?

Verdejo może być uznana za hiszpańską odpowiedź na sauvignon blanc. Zresztą ich ekspresja jest na tyle podobna, że coraz popularniejsze stają się kupaże oby odmian. Tutaj mamy pozycję od dużego producenta Felix Solis, z regionalnej kastylijskiej apelacji obejmującej swoim zasięgiem znaczną część Mesety, płaskowyżu pokrywającego środkową część kraju.

Wino pachnie świeżo, przyjemnie owocowo, lekko tropikalnie (melon), delikatnie oranżadowo, ale też jaśminowo. Usta lekko zbudowane, z przyjemnie żywym, cytrusowym owocem. Kwasowość nie jest bardzo intensywna, ale wystarczająca, by wino zachowało ten soczysty, pełen życia profil. Całość od strony technicznej dobrze wykonana, nawet przy pewnym niedostatku ciała (ale weźmy pod uwagę cenę). Trudno się do czegoś przyczepić, rzadko w tym rejestrze cenowym mamy wino tak czyste i ogólnie smaczne. Dobre (87/100).

Vermentino to znów odmiana kojarzona głównie ze śródziemnomorskim wybrzeżem Francji i Włoch, spotykana od Langwedocji, aż po Toskanię. Słyną z niej również tamtejsze wyspy, ale Korsyka i Sardynia, nie zaś Sycylia. W zasadzie chyba pierwszy raz spotkałem się z tym szczepem uprawianym tak daleko na południu, co wzbudziło zarówno ciekawość jak i pewna obawę przed spróbowaniem tego wina.

Zapach jest intensywny, wyraźnie owocowy, z nutami gruszek, białych brzoskwiń, kwiatów, a na drugim planie też z akcentami ziołowymi. Usta lekko landrynkowe, czujemy cytrusy, kwaskowe jabłka i wszystko by się zgadzało, gdyby nie to, że potem wychodzi mało przyjemna goryczka, a za kolejną sekundę odklejona kwasowość, która zostaje z nami w długim finiszu. Gdyby nie ta końcówka, to wino byłoby całkiem udane, choć też po prawdzie trudno odnaleźć w butelce smaki, które kojarzycie z vermentino z Ligurii, czy Toskanii – ta pozycja jest bardziej rozbuchana. Dopiero drugiego dnia traci tę goryczkę i staje się całkiem fajne, czystsze, owocowe. No ale, kto będzie czekał z butelką za 17 zł, by bardziej się otworzyła. Średnie+ (84/100).

Na koniec wracamy do Hiszpanii, ale tym razem do górzystej Navarry, leżącej na przedgórzy Pirenejów. Marka Mezquiriz pojawiała się w Lidlu kilka lat temu, ale ta butelka jest jej powrotem po dłuższym okresie nieobecności. Liczyłem, że to chardonnay choć fermentujące w beczkach, zachowa chłodniejszy, nieco bardziej górki styl – nie przeliczyłem się.

Najlepsze wino w zestawie i to mimo, że początkowo bałem się, że będzie zdominowane przez ten dąb, zwłaszcza w swojej dziecięcej fazie rozwoju. Jest jednak zaskakująco kulturalne, pachnące jabłkami, cytrynową skórką, ziołami i leciutko woskowo. W ustach również po stronie owocu, znów jabłkowe, cytrynowe i wyraźnie pieprzne oraz przyprawowe. Beczka nadała mu trochę cielistości i masy, a całość jest smaczna, nieprzerysowana, o raczej chłodnym wyrazie z delikatną kremowością. Bardzo solidne wino w świetnej za tę jakość cenie, które powinno być smaczne nawet za kilka miesięcy. Bardzo dobre- (89/100).

Wina w niższych rejestrach cenowych to zwykle w dyskontach prawdziwa loteria. Tymczasem ten zestaw (a zwłaszcza chardonnay) mnie zaskoczył, czemu na pewno sprzyjała młodzieńcza energia spróbowanych win – wiadomo, że takiej niepokornej, buntowniczej młodzieży wiele się wybacza.