Majówka 2020: Domowy grill
Słaba ta Covid’owa majówka… Myślę jednak że tradycji stanie się zadość i u Was też w tym roku coś trafi na grill. Jak nie w przydomowym ogródku, to na izolacyjnej działce, czy patelni grillowej w kuchni. Właśnie! Apel do mieszkańców budynków wielorodzinnych – szanujmy sąsiadów – grillujmy w kuchni a jedzmy na balkonie:)
Dziś, jak to na grillu być powinno, zaistnieje i mięso i ryba. Będzie wino białe i czerwone. Postanowiłem zdegustować trzy butelki Malbeca z Mendozy i 3 Chilijskie Chardonnay. Wszystkie butelki kupiłem w trzech miejscach – w Winkolekcji, u Mielżyńskiego i w Leclercu na warszawskim Ursynowie. Dlaczego taki a nie inny wybór? Bo do wołowego steaka zrobiłem południowo-amerykański sos chmichurri i tu Malbec (tak lubiany w Polsce) jest naturalnym wyborem a do łososia podam śmietanowy sos z podsuszanymi, pomidorkami koktajlowymi i nic lepszego nie przychodzi mi do głowy (co jest popularne i lubiane) jak Chardonnay a żeby być konsystentnym to wszystkie butelki są z Chile.
To może zaczniemy od Łososia? To jest chyba najpopularniejsza ryba w Polsce, a do tego bardzo uniwersalna kulinarnie – możemy jeść go na surowo (sashimi), pieczonego, grillowanego, marynowanego (gravadlax) czy wędzonego na zimno i ciepło. Jest w czym wybierać. Grillować możemy ze skórą wtedy dużej smażymy od tej strony lub bez skóry. Ja lubię gdy ryba jest skarmelizowana na zewnątrz a różowa/surowa w środku. Ale oczywiście grillujcie ją jak lubicie! Przygotowałem dla Was pasujący do tej słodkawej ryby, śmietanowy sos z podsuszanymi pomidorkami koktajlowymi! Sos przygotowujemy wcześniej lub równolegle z grillowaniem! Na maśle szklimy posiekaną szalotkę (lub cebulę). Dodajemy białe wino i bulion warzywny. Redukujemy 30-40%. Dolewamy śmietankę i znowu redukujemy. Przecedzamy sos. Do niego dodajemy suszone, miękkie , słodkie pomidory i gotujemy chwil kilka na wolnym ogniu aby smaki się przegryzły a sos osiągnął pożądaną konsystencję. Doprawiamy solą i pieprzem – jeśli uznacie za stosowne. Ja miałem fantazję podać zgrillowanego łososia na sosie razem z grillowanymi warzywami – porem, cukinią i podgotowanym ziemniakiem.
Do łososia otworzyłem trzy poniższe butelki:
Tradition Reserve Chardonnay Cachapoal 2019, Chateau Los Boldos – to kompletny świeżak, nie przechodzi malolaktycznej konwersji i dojrzewa 3 miesiące w stali. Jasny, słomkowy kolor. W nosie dużo cytryny, trochę sztuczności Vit C, jest też świeże jabłko i brzoskwinia. Usta o fajnej, wysokiej kwasowości dającej dużo świeżości. Owocowe – cytryna, jabłko, brzoskwinia, nektarynka. Końcówka średniej (+) długości z grejpfrutowym, gorzkawym smakiem. Proste, bezpretensjonalne i fajnie się pije. 85/100 Do kupienia w Mielżyński, cena: 38 PLN
Grand Selection Chardonnay Valle de Casablanca D.O. 2018, Lapostolle Podobnie jak poprzednik dojrzewa w stali i nie przechodzi malolaktycznej fermentacji, ale mamy tu do czynienia z zawodnikiem cięższej wagi. Również cenowo. To najdroższa butelka dzisiejszego grillowania – wino dostępne jest w Winkolekcji za 57 PLN. Cytrynowy, błyszczący kolor o średniej intensywności. Nos duszny, pełny świeżego i suszonego mango, brzoskwini, dojrzałego melona i jednak z dodatkiem delikatnych maślanych nut. Jest lekko perfumowany, słodkawo-kwaskowy, intensywny. W ustach mamy średnią kwasowość. Dużo jest mocnego dojrzałego owocu. Z początku trochę pomarańczy, później dojrzałej, słodkiej brzoskwini, mango, melona i moreli. Pojawiają się też jakieś jaśminowe nuty. Długa końcówka. Bardzo pełne – dużo smaku. Świetna, choć trochę prężąca muskuły butelka. 89/100
Casillero del Diablo Reserva Especial Chardonnay Valle de Casablanca D.O. 2018, Concha y Toro – to nowa na naszym rynku „półka” linii z Diabełkiem od chilijskiego giganta. Tu już mamy wino starzone w beczce (lub dosmaczane chipsami), czyli będzie karmelowo-waniliowo. Butelkę kupiłem w Ursynowskim Leclercu za 50 PLN. Dobry cytrynowy kolor, całkiem mocny. Nos o średniej intensywności. Na pierwszy ogień idą nuty delikatnej wanilii, potem pojawia się nektarynka, brzoskwinia, niedojrzały melon, dojrzałe jabłko. W ustach fajna średnia (+) kwasowość daje równowagę dla waniliowo, karmelowych nut beczkowych. Dużo dojrzałej brzoskwini, moreli, melona. Średnia budowa. Długa, słodkawa końcówka z nutami toffie. Trochę efekciarskie, ale smaczne, całkiem świeże i nieźle uszyte. Znajdzie swoich zwolenników. 88/100 W stosunku do dwu poprzednich, trochę innych, butelek myślę że taki benchmark w kontekście chilijskiego mainstreamowego stylu.
Nie będę analizował dokładnie jak wina zagrały z łososiem w śmietanowo- pomidorkowym sosie, ale warto zauważyć że Los Boldos poszedł trochę za świeżo a Diabełek za beczkowo. Lapostolle, chyba z najlepszym balansem. Ale to jest grill nie apteka – butelki ogólnie pasują! 3 wcielenia chilijskiego Chardonnay! Wybierzcie zgodnie z upodobaniami i budżetem bo to różne butelki! Jednak stosunek jakości do ceny przy każdej jest na dobrym poziomie.
To teraz zabieramy się za mięso. Proponuję kupić dobry niezbyt mocno sezonowany (max 4 tygodnie – aby skruszał a jeszcze nie był bardzo orzechowy) roastboef albo rib-eye z dobrej mięsnej rasy. Np. Hereford albo Black Angus. Mięso doprawiamy tylko grubo zmielonym pieprzem i oliwą i grillujemy do ulubionego poziomu wysmażenia. Dajemy kilka minut odpocząć (pod folią aluminiową). Solimy. Wcześniej przygotowujemy chimichurri. Co wioska w Argentynie to inaczej go robią… ogólnie rzecz biorąc musimy bazować na pietruszce, kolendrze, czosnku, chilli, oregano oraz occie winnym i oliwie. Ja komponuje ten sos zwykle tak: w misce mieszam zmiażdżony czosnek, posiekaną szalotkę, chili, sól i ocet winny. Odstawiam na 10 minut. Dodaję oliwę z oliwek, posiekaną natkę pietruszki, kolendrę, kmin rzymski, oregano a także sól i pieprz jeśli jeszcze potrzeba . Dokładnie mieszam. Gdyby chili okazała się za mało ostra można doprawić pieprzem cayenne. Teraz tylko wykładamy steaki na talerze (pokrojone bądź nie) polewamy je sosem. Ja zgrillowałem do nich krążki czerwonej cebuli.
No a jak Malbec? Degustujemy!
Elsa Bianchi Malbec Mendoza 2017, Bodegas Bianchi – mamy do czynienia z winem dojrzewającym tylko w stali i chwile w butelce przed wypuszczeniem na rynek. Kolor śliwkowy, matowy z trochę jaśniejszym brzegiem. W nosie dużo ciemnego owocu – śliwki, wiśnia z pestką. Trochę chropowaty i prosty. W pierwszym łyku atakuje nas całkiem fajna, średnia (+) kwasowość. Tanina jest w średnim (-) rozmiarze, zupełnie miła. To taka trochę owocowa eksplozja -wiśnie, śliwki, trochę truskawki. Jest super pijalne, owocowe i przyjemne. Średniej (+) długości słodkawy finisz. Solidnie, wesoło, ale ciut zbyt płasko. 85/100 kupiłem w Winkolekcji za 40 PLN.
Altosur Malbec Mendoza 2018, Finca Sophenia – tu już jest Malbec mający kontakt z francuskim dębem (chipsy lub deski) przez 3-4 miesiące – dosyć ciemny, śliwkowy kolor z jaśniejszym brzegiem. W nosie dojrzała, lekko dżemowa śliwka, wiśnia plus nuty migdałowe. Pomimo lekkiej słodyczy raczej wytrawny, fajny i świeży. Usta soczyste i świeże o średniej kwasowości. Dużo śliwek, słodkich wiśni. Potem pojawia się trochę słodszych śliwek z kompotu. Tanina średniej wielkości, ale raczej łatwa i słodka. Do tego dochodzą jakieś kwiatowe, różane nuty. Średniej długości śliwkowo-kwiatowa końcówka. Niezłe i smaczne. 86/100 Kupiłem w Leclercu za 41 PLN.
Clasico Malbec Mendoza 2017, Altos Las Hormigas – fermentacja z udziałem dzikich drożdży a wino dojrzewa w cemencie przez 9 miesięcy. Rubinowo- śliwkowe z jasnym brzegiem, ładne. Nos wytrawny, śliwkowy, lekko wędzony. Jest dym z ogniska, palone liście, trochę wiśni. Kwaskowy, niezły. Usta o średniej (+) kwasowości z mocną wiśniową nutą. Dalej jest chrupka czereśnia i śliwka renkloda. Średnia, miękka tanina, lekko ściągająca. Budowa średnia, nie narzucająca się. Średni finisz. Jest interesujące i fajnie zrównoważone. Te dymne nuty mocno odróżniają go od pozostałych a nie są zbyt mocne. Dobra butelka! 87/100 kupiłem u Mielżyńskiego za 49 PLN.
Do steaka z chmichurri najlepiej poszło Altos, ale reszta też dała radę! Trzy różne wcielenia malbeca – od świeżej, przez słodkawo-beczkową po dymnie-owocowo-elegancką. Do wyboru!
Grillujcie pysznie i trzymajcie się zdrowo!
W