Czterech producentów ze Wzgórz Trzebnickich

Udostępnij ten post

W tym roku odczuwam pewien niedosyt jeśli chodzi o polskie wina. Nie miałem wielu okazji, by na bieżąco ich próbować, dlatego tym chętniej wziąłem udział w spotkaniu w winebarze Brać Polskie Wina, gdzie największy znawca tematu Maciek Nowicki pokazywał kilkanaście butelek z Dolnego Śląska.

Z tej prezentacji postanowiłem skupić się na czterech producentach ze Wzgórz Trzebnickich. Ten pofałdowany teren położony między Oleśnicą, a właśnie Trzebnicą od dawna uchodzi za jedno z lepszych miejsc do produkcji wina w całej Polsce. Nie dziwi więc, że powstaje tam wiele nowych winiarskich projektów.

Winiarnia powstała w 2020 roku i jest prowadzony przez małżeństwo Ewą i Daniela. Daniel z miłośnika wina stopniowo ewoluował w kierunku osoby, która chce sama je produkować, czemu niewątpliwe pomógł 3-letni pobyt małżeństwa nad Mozelą. Po powrocie do kraju zdecydowali się, że na zakupionej 1,5-hektarowej działce skupią się na szlachetnych odmianach winorośli – rieslingu, pinot gris, gewurztraminerze i pinot noir. Pierwszy zabutelkowany rocznik to 2023.

Malicki Riesling 2023

To chłodny, cytrynowy w zapachu riesling, z wyraźnie mineralnym tłem. Usta są ładnie soczyste, jabłkowe, z lekko woskowym ciałem. W finiszu wino trochę traci rezon i mimo sporej kwasowości dość szybko się kończy, ale można to zrzucić na karb jeszcze młodziutkich krzewów. Całość całkiem rasowa i typowa dla charakteru odmiany. Dobre (87/100).

Malicki Gewurztraminer/Pinot Gris 2023

Ładny zapach, w którym mieszają się nuty kwiatów, gruszek i jabłek. Na podniebieniu dość podobne, znów dominują jabłka i gruszki na tle umiarkowanej kwasowości i lekko przyprawowego finiszu. Tutaj ponownie brakuje lepszego ciała, ale wino jest czyste i bardzo smaczne. Dobre (87/100).

Tego winiarza chyba nie trzeba jakoś specjalnie przedstawiać. Zresztą wina od Nestora Kościańskiego regularnie pojawiają się na naszej stronie, a my zawsze je chwalimy. Osobiście uważam, że Nestor jest jednym z najzdolniejszych polskich winiarzy, który bardzo świadomie podchodzi do winifikacji, co przekłada się na efekt w postaci dopracowanych, prezycyjnych win.

Moderna FTF Pet Nat Rose 2024

Nazwa (w rozwinięciu F*** The Frots) nawiązuje do trudnego dla wielu winiarzy rocznika, gdzie po marcowej fali ciepła kwietniowe przymrozki zniszczyły większość rozwijających się pędów winorośli. W składzie mamy zaś rondo i johannitera. To super owocowy, chrupki musiak, w którym znajdziemy wiśnie, poziomki i rabarbar. W ustach mamy dużo bąbli, sprężyste ciało, dobrą kwasowość i świetną energia. Radosne wino, idealne na lato. Bardzo dobre- (89/100).

Moderna Pinot Noir 2023

Poprzedni rocznik pinota od Nestora był jednym z lepszych win z tej odmiany jakie powstały w Polsce. W chyba nawet cieplejszym roczniku 2023 wino jest tylko odrobinę słabsze. Ma mocny, wiśniowo-truskawkowy owoc, do tego dochodzą nuty żurawiny, marcepan i sporo przypraw. W ustach jak wszystkie wina Moderny ładnie nasycone, z czyściutkim owocem i pieprznym finiszem. Bardzo dobre- (89/100).

Ten kolejny projekt został założony przez Michała Michlewicza, który po zakończeniu służby wojskowej postanowił oddać się nowej pasji, winiarstwu. Skupia się on na vitis viniferze, uprawiając takie odmiany jak: riesling, chardonnay, dorfnelder, zweiglet, pinot noir i jedną (ale bardzo perpektywiczną) hybrydę, souvignier gris. Na uwagę zasługują świetne etykiety nawiązujące do różnych stworzeń ze słowiańskiej mitologii.

Michlewicz Południca 2024

Wino stanowi mieszankę równych proporcji chardonnay i souvigniera gris. Zapach jest bardzo świeży, cytrynowy, ożywczy, energetyczny. W ustach wyraźnie jabłkowe (czujemy taki pełen soku jabłkowy miąższ), do tego mamy również zioła, skórkę grejpfruta, a nawet lekko woskową materię. W końcówce pojawia się też trochę landrynki i słodszego owocu. Całość ma dobrą soczystość i słoneczną, ekspresyjną owocowość. Dobre+ (88/100).

Michlewicz Utopiec 2024

Utopiec to tak lubiany przez nas zweigelt i rzeczywiście wino przypomina wersje z tej odmiany z północnej części Austrii. Jest pełen czerwonych owoców (porzeczki, kwaskowe wiśnia), do tego mamy też trochę ziemistości i ziół. Na podniebieniu wino jest dość szczupłe, lekko zielone, kwasowość jest wysoka, a w końcówce zostaje z nami znów ten chrupki, porzeczkowy owoc. Dobre (87/100).

Ostatnia z winnic z naszego zestawienia to projekt istniejący trochę dłużej, bo od 2011, ale dopiero niedawno wyszła ona oficjalnie na rynek. Właściciele, Iwona i Zbyszek uprawiają miks odmian hybrydowych oraz vitis vinifery: solarisa, johannitera, chardonnay, pinot blanc, dornfeldera i regenta. Winnica obejmuje ledwie 0,5 ha.

Winnica Spokojna Orange 2023

To pomarańczka z johannitera o mocnym, pigwowo-mirabelkowym owocu. Ciało jest ładnie zarysowane, lekko kremowe, wyraźne pieprzne, a w długiej końcówce pojawiają się intrygujące smaki umamiczne. To nie macerat, który będziemy beztrosko popijali na kocu w parku, ale poważna pozycja, dobrze pasująca do pieczonego czy grillowanego drobiu. Dobre (87/100).

Winnica Spokojna Red Cuvee 2023

Mamy tu miks regenta, dornfeldera i austriackiej odmiany roesler. Wino jest dość szorstkie, lekko kanciaste, chłodne, ze szczupłym, porzeczkowym owocem i pestkowymi wiśniami. Osobiście lubię takie lekkie czerwienie, które schłodzone świetnie smakują również latem. Dobre+ (88/100).

Wszystkie opisane winnice (a także kilka dodatkowych, o którym tym razem nie wspominałem) należą do Trzebnickiego Szlaku Winnic. To kolejna z tego typu inicjatyw, które powstały w naszym kraju, a których celem jest propagowanie miejscowego winiarstwa i ułatwienie enoturystom poznawania lokalnych producentów. Podróżując na Dolny Śląsk warto odwiedzić okolice Trzebnicy, bo dzieje się tam wiele dobrego.