Burger z Camembertem i wino z Doliny Rodanu

Udostępnij ten post

Mamy przed sobą kolejny długi weekend! W redakcji Enostrady ja jestem burgerowym rzecznikiem i gdy nadchodzi czas spędzania wolnego czasu na świeżym powietrzu to staram się wracać z nową smażoną kanapką. A więc dziś będzie nowy burger – czysta wołowina, z camembertem i musztardowym majonezem. Jak się zaś wydaje świetnym pairingiem do dnia będzie Dolina Rodanu. Zaczynamy!

Kotlety zróbcie z grubo mielonej wołowiny. Dziś już nawet w supermarketach zmielą mięso na Wasze życzenie, abyście nie musieli kupować w ciemno na tackach, tylko wzięli taki kawałek jaki Wam pasuje. Skorzystajcie z tłuściejszej łopatki, ale udziec też się sprawdzi. Doprawiamy je tylko solą i pieprzem. Smażymy na maśle, najlepiej klarowanym. Za dodatkowy pikantny smak odpowiada stopiony Camembert oraz majonez musztardowy. Użyjcie oryginalnego, mocnego sera a nie kremowych, łagodnych produkowanych w Polsce krążków. Całość dosładza karmelizowana młodziutka cebula na którą jest teraz sezon!

Dokładny przepis znajdziecie pod linkiem – Burger wołowy z Camembertem – Enostrada

Pierwsza myśl podobno jest najlepsza – od razu po decyzji co jemy, przyszedł mi do głowy pairing. Nie jest może oryginalny, ale bardzo, ale to bardzo przyjemny. Do krwistej wołowiny z serem potrzebujemy owocu, pikantności i trochę ciała. To właśnie zapewniają nam czerwienie z południowej części Doliny Rodanu. Blendy w których grenache daje dojrzały owoc i wyższy alkohol, a syrah odpowiada ze ich swoistą pieprzność. Możemy szukać prostszych butelek w podstawowej apelacji – Côtes du Rhône, lub też pójść wyżej w apelacja gminne (Villages), albo nawet w najwyższe Cru des Côtes du Rhône. Jak tak właśnie zrobiłem i kupiłem w Leclercu butelkę z apelacji Cairanne.

Cairanne to najmłodsze (2015 rok) rodańskie ADP, czyli ten sam poziom w piramidzie jakości co Châteauneuf-du-Pape, Gigondas czy Lirac. Nie jest tam tak ciepło jak we wspomnianym Gigondas, ani tak stromo jak w sąsiadującym Rasteau. Styl win jest raczej owocowy, a głównym szczepem (min. 40%) w kupażu jest grenache. Potrzebuje dodatku syrah lub mourvedre, albo obu z nich.

Cairanne AOC 2023, Vignobles Andre Farjon (Leclerc, 59 PLN)

Głęboki, ciemny, gęsty kolor z purpurowym brzegiem. Nos jest pełen bardzo dojrzałego owocu, trochę takiego smażonego – truskawki, ciemne śliwki, trochę podsuszonej słodkawej śliwki, bardzo dojrzałe ciemne czereśnie, jagody i jeżyny. Mocny, intensywny, lekko duszny z waniliowo-cynamonowym twistem. W ustach mamy średnią (+), wystarczającą kwasowość. Jest owocowo – jagody, jeżyny, trochę aroniowej goryczki. Jest też goździkowo-pieprzna przyprawa. Tanina jest żwawa i dobra. Długi finisz. Dobra, mocna rzecz. 88/100

Nowy burger to zawsze radocha i zabawa nowymi kombinacjami smaków. Niby to samo, a jednak inaczej. U mnie w domu zawsze przy okazji kolejnego debiutu jest duże poruszenie i ciekawość co tam będzie w bułce tym razem. Dzisiejsza wersja jest pikantna, trochę ziemista i potrzebuje zdecydowanie owocowego wina z południa Rodanu, aby wspaniale dopełniło całości!

Udanego długiego weekendu!

W.