Tenuta Macchiarola – naturalne wina z upalnego Salento
Gdy tylko zjechaliśmy z Płaskowyżu Murge, kierując się w kierunku Tarentu momentalnie zauważyliśmy zmianę krajobrazu. Lekko pofałdowany teren Murge ustąpił miejsca niemal płaskiej równinie, a niewielkie, oddzielone od siebie kamiennymi murkami winnice przeistoczyły się w wielohektarowe parcele. Wjechaliśmy do królestwa primitivo, w serce apelacji Primitivo di Manduria, ale na spotkanie z kimś, kto idzie w poprzek lokalnej tradycji.
Przyczynkiem do odwiedzin u Domenico były butelki spróbowane przez Wojtka podczas jego wypadu do Bari. Wojtek opisał też historię tego producenta, więc po te informację odsyłam Was do jego materiału.
Na żywo Domenico to jeden z tych winiarzy, którzy początkowo wydają się trochę wycofani, ale rozkręcają się, gdy zaczynają opowiadać o swoich winach. Cały czas drzemie też w nim lekko buntownicza natura. Z błyskiem w oczach opowiadał nam o swoich początkach, gdy już 2012 roku postanowił produkować wina w naturalny sposób. Gdy niewiele później zrobił pierwszego pet-nata z primitivo ponoć kilku miejscowych winiarzy uznało go za wariata. Wtedy trochę go to wkurzało, ale dzisiaj śmieje się, że w dobie postępującego ocieplenia ci sami producenci przychodzą do niego po rady jak zachować w owocach świeżość i kwasowość.




Kilka słów o miejscowym terroir
Truizmem byłoby powiedzenie, że w okolicach Lizzano, mniej więcej w połowie drogi między Tarentem, a Mandurią, jest gorąco. Jednak naprawdę wystarczyło rozglądać się na boki drogi, którą jechaliśmy do Tenuta Macchiarola, by zdać sobie z tego sprawę bez konieczności jakiś zaawansowanych badań. Na płaskowyżu koło Locorotondo, gdzie mieliśmy swój hotel temperatura oscylowała w granicach 25-27 stopni, tutaj termometr w samochodzie pokazywał ich ponad 30. Jedynie wiatr z nieodległego morza przynosił trochę ochłodzenia.
O ile w Murge było wciąż przyjemnie zielono, tu tutaj trawy były żółte od słońca, a liście winorośli również przybierały czerwonawy, jakby jesienny kolor. Komponowała się z nimi czerwona, typowa dla Apulii gleba, o wysokiej zawartości wapienia.






Nie ma co się dziwić, że w takim suchym, gorącym klimacie, na miejscowych płaskich winnicach powstają jedne z najbardziej tęgich włoskich win, w których poziom alkoholu niejednokrotnie przekracza 15%. Jeśli znacie winiarski gust Kamili i mój, to wiecie jak daleko od takich win się trzymamy. Dlatego z premedytacją szukaliśmy producentów, którzy stawiają na wina bardziej owocowe, świeże, nieprzegotowane. Na radarze mieliśmy kilku z nich, ale ostatecznie sezon zbiorów pozwolił umówić się tylko do Tenuty Macchiarola.
Spróbowane wina
Do Włoch podróżowaliśmy na własny koszt, w degustacji wzięliśmy udział na zaproszenie producenta.
Tenuta Macchiarola Verdeca Salento 2023
Zaczęliśmy od chyba najciekawszej białej odmiany południowej Apulii. Verdeca daje wina świeże, o często zaskakującej wręcz kwasowości. Szukajcie jej będąc w tym regionie, bo udaje się znacznie lepiej niż chardonnay (którego też w Apulii znajdziecie sporo). Nasze wino było macerowane przez 2-3 dni ze skórkami, a potem trafiło na krótki czas do stalowych zbiorników.


Pachnie bardzo przyjemnie, owocowo (brzoskwinie, pigwy, morele), ale też ziołowo, siennie. W ustach o soczystym, świeżym charakterze i dość wyraźnych, herbacianych garbnikach. Mimo nie najwyższej kwasowości zachowuje soczystość. Niezłe, świetne zwłaszcza latem. Bardzo dobre- (89/100).
Tenuta Macchiarola Giro di Boa Malvasia Bianca Salento 2023
Kolejna pomarańczka powstaje z aromatycznej odmiany malvasia di candia. Tutaj maceracja trwała dłużej, bo 7 dni, a potem wino trafiło na 7 miesięcy do stali.


Aromatyczna malvasia odpowiada już za inny profil aromatyczny. Więcej tutaj gruszek, cytrynowej skórki, kwiatów i brzoskwiń (ale takich już mocno dojrzałych). Na podniebieniu z lekką kremowością, większym ciałem i wyraźnymi nutami jaśminu oraz zielonej herbaty. Garbniki są obecne, ale tutaj są one o ton łagodniejsze niż w przypadku pierwszej pozycji. Bardzo dobre (90/100).
Tenuta Macchiarola Belle Vignole Fiano Salento 2023
Idziemy jeszcze krok dalej jeśli chodzi o macerację, bo tutaj owoce fiano spędziły na skórkach ponad dwa tygodnie, a potem wino trafiło na trzy miesiące do stalowych zbiorników.


Mamy jeszcze inne aromaty niż w poprzednich winach – mandarynki, gruszki, cytryny w syropie. Ale ten nos jest mniej intensywny, trochę matowy. Więcej za to dzieje się w ustach, gdzie obok słodkawych brzoskwiń mamy wyraźne akcenty przypraw (kardamon, cynamon) i znów zaznaczone taniny. Bardzo dobre (90/100).
Tenuta Macchiarola Tippi Pet-Nat 2023
Domenico tym winem wspomina swoją żonę. Przezywał ją tippi od stukotu jej obcasów, na których lubiła bardzo szybko chodzić. Mamy tutaj musujące primitivo powstające metodą col fondo, bez usuwania pozostałego osadu.

Super świeże, energetyczne wino w którym bardzo dużo się dzieje. Mamy bowiem zarówno truskawowo-poziomkowy owoc, trochę herbaty z dzikiej róży, ale też wyraźną słoność. Kwasowość tego wina nie wskazuje na primitivo, ale to dlatego, że Domenico owoce na pet-nata zbiera na początku sierpnia. Bardzo podoba mi się flow tego wina. Bardzo dobre+ (91/100).
Tenuta Macchiarola Bizona Primitivo Puglia 2024
Pierwsze primitivo w wersji już spokojnej powstaje przy pomocy fermentacji semi-karbonicznej. Pełne kiście owoców trafiły więc do stalowego zbiornika, a te na dole pod wpływem ciężaru zaczęły puszczać sok, który zaczął fermentować. Owoce są również zbierane trochę wcześniej, co w połączeniu ze wspomnianą techniką przekłada się na owocowe, radosne wino.


Takie primitivo próbuje się z prawdziwą przyjemnością. Zapach jest pełen żywego, truskawkowo-malinowego owocu z jedynie muśnięciem bardziej dojrzałych wiśni i kwiatów. W ustach lekkie, chrupkie i apetyczne, ze średnią koncentracją, całkiem niezłą kwasowością i pestkowymi, soczystymi taninami. Schłodzone będzie idealne latem. Bardzo dobre- (89/100).
Tenuta Macchiarola Unodinoi Primitivo Salento 2024
To primitivo powstaje jedynie w najlepszych latach, z najstarszych krzewów (nasadzenia w 2005 roku). Owoce fermentują na naturalnych drożdżach, a dojrzewanie ma miejsce w betonie i stali.


To pozycja zdecydowanie poważniejsza od poprzednika, ale dalej stojąca po stronie owocu, nawet jeśli już lekko podsuszanego (wiśnie, czereśnie, truskawki). W ustach dość pełne, wytrawne, wiśniowe, ale i ziołowe oraz przyprawowe. Podoba mi się zwłaszcza integracja poszczególnych elementów, ma się wrażenia picia spójnego wina, gdzie absolutnie nic nie wystaje. Bardzo dobre+ (91/100).
Tenuta Macchiarola Don Franco Negroamaro Puglia 2023
Szczep negramaro to obok primitivo druga z wizytówek Salento. W porównaniu do primitivo daje zwykle wina trochę bardziej ziemiste i ziołowe. Tutaj owoce były macerowane przez 20 dni, a potem aż przez 18 miesięcy wino dojrzewało w stalowych zbiornikach.


Choć zakres aromatyczny wydaje się dość podobny (wiśnie, czereśnie, może więcej śliwek), to w smaku negroamaro prezentują wyższą kwasowość i mocniejsze, pestkowe garbniki. Przy tym to wciąż wino radosne i pełne życia – jak wszystkie pozycje od Domenico. Bardzo dobre+ (91/100).
Domenico pokazuje, że Salento to nie tylko ojczyzna ciężkich, czasem niestrawnych czerwieni. Trochę szkoda, że jednak w całej masie tutejszego winiarstwa takich jak on entuzjastów lżejszy win ciągle nie ma zbyt wielu.