Jazzile – powrót do Murge na spotkanie z naturalnymi winami

Udostępnij ten post

We wrześniu już drugi rok z rzędu odwiedziliśmy Apulię. Przy tej okazji oczywiście nie mogliśmy sobie odmówić umówienia się na kolejne spotkanie z Emanuelą, marketingową twarzą Jazzile, kolektywu kilku miejscowych naturalnych winiarzy. Byliśmy ciekawi jak rozwija się ten projekt i chcieliśmy spróbować win z ostatniego rocznika. Tym razem dopisała nam też pogoda. Rok temu dosłownie przed samym spotkaniem przez okolice Locorotondo przetoczyła się potężna burza, więc odpuściliśmy sobie spacer po jednej z winnic, którą opiekują się wspólnie członkowie Jazzile. Udało się taki spacer odbyć teraz, w pięknych promieniach wrześniowego słońca.

Oczywiście zachęcam Was do przeczytania relacji z ubiegłorocznej wizyty, gdzie pisałem też trochę więcej, jeśli chodzi o winiarzach wchodzących w skład Jazzile:

Przede wszystkim dużym krokiem naprzód było wydzierżawienie niewielkiej winiarni, która będzie służyć za przetwórnię dla członków Jazzile. Do tej pory każdy z nich radził sobie trochę na własną rękę, korzystając oczywiście z pomocy innych winiarzy. W planach jest budowa większego budynku, który będzie już własnością członków, ale jak wiadomo na to potrzeba czasu i finansowania. Ale Emanuela mówiła nam, że nawet to wydzierżawione miejsce to już coś – pozwala wszystkim winiarzom z Jazzile winifikować w jednym miejscu, spotykać się tam, wymieniać na bieżąco obserwacjami i pomysłami. To zaś tym bardziej cementuje ich współpracę i pozwala się rozwijać.

W tym roku pierwszy raz uda się również zebrać owoce z tej winnicy, po której spacerowaliśmy. Gdy kilka lat temu Trulli di Figazzano zmieniło właścicieli, postanowili oni przeznaczyć obiekt na potrzeby turystyczne, ale chcieli też rekultywować tę opuszczoną wtedy parcelę. Ekipa Jazzile postanowiła się tym zająć, zwłaszcza, że rosną tutaj nawet 100-letnie krzewy odmian verdeca i bianco d’alessano. Z zebranych z tej parceli owoców chcą zrobić wino, które będzie wspólnym dziełem całego Jazzile i prawdopodobnie pod tym brandem zostanie zabutelkowane. Zbiory miały się odbyć w ciągu kilku dni po naszym przyjeździe i Emanuela śmiała się, że teraz największym wyzwaniem będzie uzgodnienie przez wszystkich winiarzy, w którą stronę będą chcieli je winifikować. Jej zdaniem w pierwszym roku powinni pójść w kierunku bardziej klasycznego białego wina, aby zobaczyć w ogóle jaki charakter miejscowe terroir nada winu.

Co jeszcze bardziej pozytywne, to fakt, że do Jazzile zgłosiło się kolejnych kilku właścicieli, którzy posiadają stare, opuszczone winnice z pytaniem, czy nie udałoby się przywrócić ich do życia. Jeżdżąc samochodem po Płaskowyżu Murge sami widzieliśmy wiele takich na wpół już zdziczałych działek, gdzie ewidentnie rosły bardzo stare winorośle. Praca ekipy nie została więc niezauważona, a bogactwo jakie drzemie w takich starych winnicach jest przecież nie do przecenienia.

Jakby tego było mało, ponoć w okolicy pojawia się coraz więcej młodych osób, które wbrew przeważającej tendencji wracają z większych miast w rodzinne strony i decydują się na spróbowanie swoich sił w winiarstwie. Winiarze z Jazzile organizują dla nich szkolenia i kursy z szeroko rozumianej enologii, a Emanuela z radością opowiadała nam, że dostrzega dużą zmianę i energię, która kiełkuje wśród lokalnej społeczności. Jeszcze kilka lat temu późnią jesienią czy zimą (gdy nie ma tu turystów) region praktycznie zamierał, teraz odbywa się coraz więcej wydarzeń, spotkań, powstają nowe inicjatywy (nie tylko winiarskie) – po prostu wraca tutaj życie nastawione nie tylko na turystykę.

Do Włoch podróżowaliśmy na własny koszt, w degustacji wzięliśmy udział na zaproszenie producenta.

XFarm Brushko Lambrusco Puglia Rifermentado 2023

To wino od nowego członka Jazzile, projektu założonego na gruntach należących wcześniej do mafii i skonfiskowanych przez rząd. Zostały one oddane miejscowej spółdzielni społecznej i będą wykorzystywane zarówno pod uprawę winorośli, jak i drzew oliwnych. Skąd zaś tutaj lambrusco, dokładniej szczep lambrusco maestri? Otóż przestępcy prawdopobnie fałszowali nim lambrusco z Emilii-Romanii.

Owoce zostały zebrane na początku sierpnia, aby zachować odpowiednią świeżość i fermentują w pełnych kiściach, a druga fermentacja wzbudzana jest poprzez dodanie zmrożonego moszczu. Czuć, że to lambrusco rośnie w innym klimacie, niż w okolicach Modeny, owoc jest tutaj bardziej podsuszany (suszone wiśnie i maliny). Mamy też nuty metaliczne i surowe mięso, z dodatkiem dozy ziemistości. W ustach z wysoką kwasowością, raczej delikatnym musowaniem i długim, znów podsuszanym finiszem. Absolutnie niesztampowe wino. Dobre+ (88/100).

Podere Ai Contadini Sciaranga Valle d’Itria Bianco 2024

Poprzednio próbowaliśmy tego wina z rocznika 2022. Skład się prawie nie zmienił, obok znanych już gron impigno, verdeci oraz bianco d’alessano pojawia się jeszcze francavilla. Owoce bezpośrednio po wyciśnięciu przeszły krótką, kilkugodzinną macerację.

Mamy tutaj znowu bardzo radosne, pełne owocu wino z aromatycznym nosem spod znaku cytrynowej skórki, ale i ziół, a nawet kwiatów. W ustach dalej ziołowe, z mocną kwasowością i wyraziście słonym finiszem podsypanym szczyptą tanin. Świetne wino, ma rewelacyjną energię. Bardzo dobre+ (91/100).

Infestante Primofiore Primitivo Rosato Puglia 2024

Tu znów próbujemy nowego wcielenia już znanej nam etykiety. To rosé powstaje przez bezpośrednie wyciśnięcie owoców, bez maceracji.

Bardzo czysty i apetyczny, owocowy, malinowo-wiśniowy aromat. Gdy wino się ociepla wychodzi też odrobina nut kwiatowych. Usta soczyste, pełne chrupkiego owocu. Kwasowość jest na średnim poziomie, ale zupełnie wystarcza do tego, aby wino zachowało świeży charakter. Mimo braku maceracji to primitivo ma całkiem solidne ciało. Świetna propozycja do grillowanego tuńczyka. Bardzo dobre- (89/100).

Piccoli Piccoli to jedyny członek Jazille, który winnice posiada na płaskich terenach niedaleko Taranto. W próbowanym już roczniku 2022 była to mieszanka różnych odmian, teraz jest to już czyste primitivo, macerowane jedynie przez dobę.

W stosunku do rosé od Infestante, to primitivo jest bardziej dzikie, radosne, ze świeżym owocem (takim chrupkim i bardzo kwaskowym). Mamy więc maliny, żurawinę, ale też lekko gorzkawe zioła wprowadzające jeszcze dodatkowy, intrygujący element w stylu włoskiego amaro. Przy tym wino jest nieźle skoncentrowane i ma wibrująca, mocną kwasowość. Jeśli lubicie takie wyraźnie naturalizujące, trochę nieugładzone wina, to będzie coś dla Was. Bardzo dobre+ (91/100).

Piccoli Piccoli diviniTA Salento 2024

Druga butelka od tego producenta to wino pomarańczowe. Aromatyczny szczep malvasia di candia był tutaj macerowany przez 10 dni na skórkach.

W zapachu dominują aromaty owoców pestkowych, brzoskwiń i moreli. Pojawia się też trochę kwiatów i skórka pomarańczowa. W ustach przyjemnie żywe, tu ze słodkawym, brzoskwiniowo-cytrynowym owocem, ale i ziołami. Jak to malvasia, nie ma za dużo kwasowości, ale w finiszu znajdziemy orientalne przyprawy i całkiem sporo garbników. Bardzo dobre- (89/100).

xFarm Labrusco Rosso Puglia 2023

Pierwszą porcję owoców do tego lambrusco odszypułkowano i zgnieciono, drugą wytłoczono z całych kiści, a pozostałą część wytłoczono bez macerowania. Po fermentacji wino częściowo dojrzewa w beczkach.

W nosie mamy ciekawe połączenie akcentów dymnych i dojrzałych wiśni – przypominało mi w wyrazie austriackiego zweigelta, który spędził jakiś czas w beczkach. Po kilku chwilach w kieliszku zaczęły się też pokazywać suszone zioła, pieprz i liść laurowy. Kwasowość jest na średnim poziomie, ale soczystość wiśniowego owocu trzyma to wino w pionie. Idealna pozycja do pieczonego mięsa. Dobre+ (88/100).

Podere Ai Contadini Puntaria Valle d’Itria Rosso 2023

Puntaria to w lokalnym dialekcie określenie na rzecz, która nie wygląda na to, czym jest. Para Anna Rosa Trinchera i Walter Iannini nazwali tak swoją mieszankę szczepów malvasia nera i ottavianello (który jest prawdopobnie tożsamy z cinsault).

W nosie mamy sporo bretta i niestety mimo intensywnego kręcenia kieliszkiem nie chciał on wywietrzeć, stąd aromaty stajenne dominowały nad owocem. Znacznie lepsze w ustach, wyraźnie wiśniowe, z dodatkiem przypraw i ziemistości. Finisz intensywnie kwaskowy, świeży, pieprzny. Gdyby nie ten nos, całość byłaby naprawdę udana. Poprawne+ (85/100).

5 e 30 Giovane Democratico Rosso Puglia

Tę etykietę też już znamy, bo jest to nierocznikowe wino stanowiące mieszankę primitvo ze starych, 100-letnich krzewów z dodatkiem sangiovese. Całość dojrzewa w dużych szklanych słojach.

Mieszają się z nim nuty dojrzałych, nawet lekko przesmażonych truskawek, wiśni i czereśni, z lekkim orzechowym czy też sojowym utlenieniem. W ogóle współistnienie w kieliszku zarówno świeżego owocu jak i nut ewolucyjnych jest bardzo ciekawe. Oprócz tego mamy też suszone zioła, sporo umami, skórę i goździki. Dzieje się tutaj całkiem sporo i odnoszę wrażenie, że z tym winiem nie należy się spieszyć, warto po otwarciu dać mu pooddychać, bo z każdą chwilą stawało się ciekawsze. Bardzo dobre (90/100).

Serce rośnie, gdy obserwujemy rozwój takich projektów. Widać, że entuzjazm ekipy udziela się kolejnym osobom, które zarażają się ich pasją. Coś czujemy, że to nie jest ostatni raz, kiedy przeczytacie u nas o Jazzile.

Zobacz więcej naszych podróży