Guerrieri Rizzardi – Veneto w kalejdoskopie
Do odwiedzenia winnicy Guerrieri-Rizzardi w Bardolino zbierałem się kilka lat. Paradoksalnie zawsze było za blisko z mojej ukochanej Peschiery aby tam trafić, bo przecież można zrobić większe „koło” i odwiedzić trzech innych producentów Valpolicelli za jednym razem. W tym roku wreszcie się udało. Moim gospodarzem był przesympatyczny Daniel Stewart, który oprowadził mnie po winnicy, opowiedział wszystkie historie z nią związane, a także zdegustował ze mną portfolio producenta.
Trochę historii
Historia winnicy, a w zasadzie bardziej rodzin Guerrieri i Rizzardi jest odzwierciedleniem agrarnej historii regionu. Obie familie inwestowały w ziemie pomiędzy Veroną, a Jeziorem Garda od pokoleń. Protoplaści Guerrierich (Rimbaldi) posiadali działki w Bardolino już w XV wieku, natomiast około 100 lat później Rizzardi nabyli swoje pierwsze grunty w Negrar di Valpolicella. Dopiero jednak 300 lat później los obydwu rodzin został przypieczętowany przez małżeństwo Giuseppiny Guerrieri i Carlo Rizzardi w 1913 roku. Pierwsze etykiety pod wspólnym szyldem zostały wypuszczone niezwłocznie, bo już w 1914 roczniku.
Współczesność
Dziś Geurrieri-Rizzardi dalej pozostaje firmą rodzinną, z areałem nieco ponad 100 ha, co pozycjonuje ją w gronie średnio-większych winnic. Swój rozwójzawdzięcza synowi Giuseppiny i Carla – Antonio. Zdynamizował on mocno działalność poprzez rezygnację z innych upraw, niż winogrona i oliwki, a do działek w Bardolino i Valpolicelli w latach 70tych XX wieku dołączyły parcele w Soave Classico. Dodatkowo sam Antonio był współtwórcą konsorcjum winiarzy z Bardolino. Po jego śmierci w 1983 roku biznes przejęła jego żona hrabina Maria Cristina Loredan Rizzardi. Rozwinęła ona markę na rynkach światowych, zaangażowała się w wyznaczanie najlepszych siedlisk, a w 1984 roku została prezeską stowarzyszenia producentów oliwy – Garda DOP. Dziś firmą rządzi trójka dzieci Marii. W ostatnim czasie eksperymentalnie dzierżawią grunty w Luganie, która być może dołączy do Bardolino, Valpolicelli i Soave jako kolejna apelacja w stałym portfolio producenta.
Ekologia to podstawa
W Bardolino panele solarne produkują więcej energii, niż potrzebuje winnica. Zbiorniki fermentacyjne na czerwone wino ogrzewane są promieniami słońca aby uzyskać odpowiednia temperaturę. W Rizzardi minimalizują też użycie środków ochrony roślin. Odchudzanie masy butelek pomaga zmniejszyć ślad węglowy, a winogrona do kadzi fermentacyjnych są transportowane grawitacyjnie. Wszystkie te kwestie były jednymi z pierwszych poruszanych przez Daniela podczas spotkania – widać jak ważna dla firmy jest to tematyka.
Zdegustowane wina
Importerem win Guerrieri Rizzardi jest Winkolekcja. Kupić możecie je w sklepie firmowym na ul. Olkuskiej 7 w Warszawie i spróbować ich w wielu restauracjach w całej Polsce. Podaję ceny z półki sklepowej importera.
Soave
Cuvee XX Soave Classico DOC 2023, Guerrieri Rizzardi (Cena: 55 PLN)
Blend 80% garganegi i 20% chardonnay. Grona zbierane są ręcznie w siedliskach (już oficjalnie zatwierdzonych) Tenda i Costeggiola. Wino fermentuje 10-12 dni w temperaturze 16C. Dojrzewa 3 miesiące w stali na osadzie.
Cytrynowy kolor o średniej intensywności. W nosie trochę białych owoców – jabłek, gruszek i melona. Są też aromaty migdałowo-mineralne. Średnia (+) kwasowość świetnie odświeża. Mamy znowu gruszki i melona tym razem z dodatkiem białych kwiatów. Świetna struktura i całkiem długa końcówka. Bardzo przyjemne i dobrze zrobione. Świetnie sprawdzi się do sushi. 89/100
Ferra Soave Classico DOC 2022, Guerrieri Rizzardi (etykieta aktualnie niedostępna)
To 100% garganega zbierana z Cru Tenda. Jednak w Rizzardi wolą dać winu nazwę od 1 ha parceli Ferra. Tenda po włosku znaczy namiot i podobno niezbyt dobrze wpływa to na marketing. Podobnie jak w poprzednim przypadku wino fermentuje w cemencie w niskiej temperaturze kilkanaście dni. Wino dojrzewa 12-18 miesięcy z czego pół roku w 2500 litrowych beczkach.
Zapach jest absolutnie mineralny oddający wulkaniczność siedliska. Aromaty bazaltowe i apteczne mieszają się z zapachem rumianku i łąki. W ustach średnia kwasowość wspierana jest przez świetny owoc. Brzoskwinię, morelę, dojrzałe jabłko. Mamy znakomitą równowagę i długą, leciutko karmelową końcówkę. Nie bałbym się otworzyć tej butelki do żabnicy, czy też półtwardych serów. Możecie poczekać na nią spokojnie kilka lat. 91/100
Bardolino
Keya Chiaretto di Bardolino Classico DOC 2023, Guerrieri Rizzardi (Cena: 56 PLN)
Kupaż 84% corviny, 10% corvinone i 5% rondinelli. Zbiór częściowo ręczny a częściowo maszynowy. Wino fermentuje w stali w niskiej temperaturze a dojrzewa w stali i cemencie przez kilka miesięcy.
Różowy jaśniutki, bardzo ładny kolor. Nos jest świeży, poziomkowo-truskawkowy. Usta też bardzo owocowe z tymi samymi nutami (poziomki i truskawki). Średniej długości, wytrawny finisz. Super wino na lato, bardzo odświeżające, bezpretensjonalne, z dobrą równowagą i po prostu smaczne. Świetne jako aperitivo albo do sałaty. 88/100
Cuvee XV Bardolino Classico DOC 2023, Guerrieri Rizzardi (Cena: 51 PLN)
W Guerrieri Rizzardi zawsze dbali o to aby ich Bardolino było powyżej tego co kojarzy nam się z tą apelacją. Czyli czymś więcej niż prostym owocowym winem. W tej butelce 75% stanowi corvina, 10% merlot (który daje trochę ciała), 10% ancelotta i 5% rondinella. Wino fermentuje w stali. Dojrzewa w cemencie i stali przez kilka miesięcy.
W kieliszku wita nas piękny rubinowy, czysty, głęboki kolor. Nos jest kwiatowy, z aromatami irysów i tulipanów. Jest też owocowo – wiśnie i śliwki. Bardzo świeżo i intensywnie. Usta są całkiem pełne, o fajnym ciele, strukturze i średniej (+) kwasowości. Tanina jest drobna i o bardzo dobrej jakości. Śliwkowo-wiśniowy owoc rządzi na podniebieniu. Długa końcówka. Poważne Bardolino. Będzie świetne do kurczaka lub królika. 90/100
Munus Rosso Veronese IGT 2021, Guerrieri Rizzardi (etykieta aktualnie niedostępna)
Limitowana produkcja z wyselekcjonowanych działek w Bardolino. Kupaż 40% corviny, 40% merlota i 20% ancelotty. Wino fermentuje w stali, a dojrzewa 12 miesięcy w 2500 l beczkach z francuskiego dębu.
Bardzo ciemny poważny kolor, ale czyściutki i piękny. Zapach jest już taki międzynarodowy z lekkim ziołowym akcentem. Atrakcyjny. Usta są bardzo ładne ze średnią kwasowością, dużą ilością śliwkowego owocu. Niezła struktura i całkiem elegancka tanina. W końcówce mamy dużo super dojrzałego owocu, wydawałoby się, że słodszego ale jednak jest to absolutnie wytrawne wino. Ja nie jestem fanem takiego stylu, ale to nieźle zrobione IGT. Sprawdzi się do duszonych mięs, gulaszów czy dzikich ptaków. 90/00
Valpolicella
Cuvee XVII Valpolicella Classico DOC 2023, Guerrieri Rizzardi (Cena: 64 PLN)
Corvina i corvinone stanowią 80% blendu w tym winie. Reszta przypada po równo między merlota a rondinellę. Wino fermentuje w stali około 10 dni i dojrzewa potem kilka miesięcy w stalowych i cementowych zbiornikach.
Purpurowy, czysty, bardzo ładny kolor. W zapachu czujemy świeżo wyciśnięty wiśniowy sok z lekko ziemistymi aromatami. Pojawia się też truskawka i czarny pieprz. Całość jest naprawdę przyjemnie intensywna. Usta klasycznie z wysoka kwasowością, ale też z fajnym ciałem i żywą taniną. Słodycz dojrzałych wiśni i czereśni dopełnia obrazu. Świetne kulinarnie wino, które zaostrza apetyt. Znakomita butelka. Makaron z białym mięsem, cielęcina, wędliny, tatar – to moje typy na pairing. 91/100
Pojega Valpolicella Ripasso Classico Superiore DOC 2023, Guerrieri Rizzardi (Cena: 98 PLN)
Grona są zbierane ręcznie z pojedynczej 10 ha parceli Pojega należącej do rodziny od 1649 roku. Mamy tu identyczny kupaż co przy Cuvee XVII i taką są też winifikację. Wino jest refermentowane z wytłoczynami po Amarone i z jego 10% dodatkiem. Dojrzewa w tonneaux oraz beczkach dużych formatów przez 12 miesięcy.
Głęboki, piękny rubinowy kolor. Nos jest śliwkowy, lekko dżemowo-konfiturowy z tytoniowym dodatkiem. Całkiem elegancki jak na ten styl. W ustach mamy wszystko co definiuje dobrze zrobione i efektowne wino w stylu ripasso. Wysoka kwasowość, dobre ciało i świetna tanina. Suszone śliwki z pestką, czarne czereśnie, przyprawy robią robotę. Zaskakująca świeża, długa końcówka. Super wino z kilkuletnim potencjałem! Świetnie sprawdzi się wieczorem „do filmu”, ale też widzę je gulaszem z jelenia z przyprawami czy też wołowiną. 92/100
3Cru Amarone Classico della Valpolicella DOCG 2018, Guerrieri Rizzardi (Cena: 198 PLN)
Do klasycznego blendu corviny/corvinone/rondinelli dołącza tu 9% barbery i 6% sangiovese! Grona zbierane są z trzech cru w Negrar. Winogrona suszone są około 100+ dni. Wino fermentuje w stali a dojrzewa 12 miesięcy w barriques i potem jeszcze 2 lata w 2500 l botti.
Zapach jest bardzo dymny, tytoniowy, bazaltowo-mineralny. Bardzo mocny. Wszystko dopełnia czereśniowy owoc. W ustach spotykamy genialną taninę i moc przypraw (cynamon). Porządna 5 g. kwasowość ogarnia słodki dojrzały wiśniowo-czereśniowy owoc (prawie 7g cukru resztkowego). Końcówka jest bardzo długa, powłóczysta i kusząca. Wino jest zaskakująco lekkie i eleganckie. Zdecydowanie polecam do dziczyzny lub mocno sezonowanej wołowiny. 93/100
Calcarole Amarone Classico della Valpolicella Riserva DOCG 2017, Guerrieri Rizzardi (Cena: 413 PLN)
Najwyższa, produkowana tylko w najlepszych rocznikach etykieta winnicy. Calcarole to pojedyncza, tarasowa, o południowej ekspozycji winnica w Negrar. Panują tam idealne warunki do osiągnięcia pełnej dojrzałości owocu. Mamy tu podobny blend jak w 3Cru. Suszone grona fermentują około 1 miesiąca w stali w 20-25C stopniach i wino dojrzewa w identycznych jak 3Cru warunkach.
Głęboki, bardzo ciemno rubinowy kolor. Nos jest bardzo mocny, ale z takim kwiatowo (irysy)-owocnym (śliwki/czereśnie) sznytem. Do tego dochodzi fajna tytoniowa nuta. Super elegancki. W ustach czujemy młoda taninę! To jest takie „big wine”! Kwasowość ładnie równoważy 4.6g cukru resztkowego. Przyprawy i dojrzały owoc są kwintesencją. To walka mocy i koncentracji z czystością i elegancją. Długa, lekko skórzana końcówka. Super potencjał!!! Ja zostawię swoje wino na co najmniej 5 lat w piwniczce. Bardzo dojrzałe twarde sery z dodatkiem balsamico będą chyba najlepszą parą. 96/100
Wina od Rizzardi (a chyba już niedługo tak właśnie będzie nazywać się firma) są absolutnie świetnie zrobionymi technicznie winami o znakomitej równowadze. Podstawy Bardolino i Valpolicelli mają w sobie dużo więcej niuansów i złożoności niż więcej niż przeciętna dla tych apelacji. Uważam, że to jeden z najlepszych większych producentów w Veneto, a ich Amarone jest naprawdę warte uwagi. Ja nie jestem fanem ripasso, ale Pojega pokazuje ten raczej wytrawny, czyli bliski mojej duszy, styl winnicy.
Do następnego!
W.