Soczysta pierś z kurczaka z chrupiącą skórką i kremowym sosem grzybowym
Unikacie przygotowywania piersi z kurczaka, bo mięso wychodzi zbyt suche i bez smaku. Mamy dla Was świetny przepis, którego użwając zawsze dostaniecie mięciutkie i soczyste mięso. Proponujemy podać je z grzybowo-śmietanowym sosem, ale świetnie smakują one również z innymi sosami, czy po prostu samodzielnie.
Największym wyzwaniem może być znalezienie piersi z kurczaka ze skórą. Trudno je dostać w marketach, trzeba poszukać w mniejszych sklepach mięsnych. W najgorszym razie możecie kupić całego kurczaka, wykroić piersi ze skórą, a z reszty mięsa ugotować na przykład rosół.
Do dania potrzebny nam też będzie bulion warzywny. Najlepiej przygotować go samodzielnie, to banalna sprawa, a taki domowej roboty smakuje znacznie lepiej niż z kostki. Wystarczą nam dwie marchewki, korzeń z pietruszki i selera, obrana cebula, kilka liści laurowych, ziele angielskie. Warzywa i przyprawy zalewamy wodą, pozwalamy płynowi się zagotować, solimy i na małym ogniu gotujemy minimum 30 minut (można dłużej, ale uważajcie aby nie odparowało zbyt dużo płynu). Ja na koniec dodaje też łyżeczkę sosu sojowego, który podkręca smak umami.
Samo danie również od przygotowania piersi. Myjemy je, wysuszamy, solimy i pieprzymy z obu stron. Na patelni rozgrzewamy oliwę i kładziemy piersi skórą do dołu. Smażymy na średnim ogniu dość długo, nawet 6-7 minut, chodzi nam o to, aby skóra zbrązowiała i stała się chrupiąca. Gdy to osiągnęliśmy można na patelnię dodać łyżkę masła. Pozwalamy skórze smażyć się jeszcze dosłownie chwilę, po czym odwracamy piersi skórką do góry i i zalewamy je bulionem warzywnym do wysokości skóry (ona sama ma wystawać nad płyn). Bulion powinien zacząć bulgotać, a piersi gotować się w nim co najmniej 10 minut. Nie martwicie się jeśli odrobinę przekroczycie ten czas, dopóki mięso jest zanurzone w bulionie nie ma szans, aby się wysuszyło.
W międzyczasie przygotowujemy szybki sos grzybowy. Możecie użyć grzybów dowolnego rodzaju, choćby kurek, korzystając z ich sezonu. My tym razem poszliśmy nieco orientalnie i użyliśmy grzybów shimeji oraz dwóch podgrzybków, które znaleźliśmy spacerując w lesie z Miką. Grzyby smażymy na patelni albo w niewielkim garnku na maśle, a gdy już puszczą całą wodę i zaczną brązowieć wtedy odrobinę je solimy i dodajemy pokrojoną w kosteczkę cebulę i ząbek czosnku, a po 2-3 minutach pokrojonego w plasterki pora. Czekamy aż por zmięknie i dodajemy łyżkę mąki, mieszamy całość i chwilę dalej smażymy.
Następnie wlewamy dwie chochelki płynu z patelni, na której przygotowujemy piersi oraz 100 ml śmietanki kremówki. Zwiększamy ogień, aby sos się zagotował, a jeśli będzie zbyt rzadki, pozwalamy się mu trochę zredukować. Na koniec dodajemy łyżkę posiekanej natki pietruszki (albo estragonu) oraz sól i pieprz do smaku.
My podaliśmy danie z ziemniaczanym puree i surówką coleslaw, ale będą do niego pasować również karmelizowane na maśle marchewki, czy zasmażana marchewka z groszkiem.