Chenin Blanc od jednego z naszych ulubionych winiarzy z RPA pachnie raczej delikatnie, skromnie, jedynie odrobinę jabłkami i cytrynami. Za to w ustach to wino już rozbudowane, o kremowo-śmietankowym ciele, wyraźnej, cytrusowej kwasowości, pięknie sprężyste i energetyczne. Finisz jest bardzo długi, najpierw pieprzny, a w samej końcówce słonawy. Mimo kilku lat na karku to wino dalej prezentuje młodzieńczą witalność. Butelkę wypiliśmy u znajomych, ale w Polsce wina producenta znajdziecie w portfolio Vive le Vin.