Barbera od Vajry z piemonckim tagliatelle z cielęciną

Udostępnij ten post

Jak już pisałem Wam w poniedziałkowym wpisie, w którym podzieliłem się wrażeniami z degustacji Supertoskana Le Cupole 2013 (Le Cupole – Supertoskan, który trzyma formę), zacząłem wyciągać z mojej piwniczki butelki, których czas wydaje mi się właśnie nadszedł. Nurkując głęboko w lodówce znalazłem barberę z 2018 rocznika od jednego z moich ulubionych piemonckich producentów – G.D. Vajra.

Poczułem się od razu jak w Barolo i przygotowałem do wina tradycyjny regionalny makaron z sosem z cielęciny, kurzej wątróbki i przecieru pomidorowego. Ja zrobiłem samodzielnie świeżą pastę, ale spokojnie możecie skorzystać z dobrej jakości paczkowanego tagliatelle.

Szczegółowy przepis znajdziecie pod linkiem:

Vaira to fantastyczna, przemiła rodzina z Vergne (3 km na zachód od Barolo). Wszystko zaczęło się de facto wraz z przybyciem tam w 1971 roku Aldo Vairy na „zesłanie” do dziadków po turyńskich studenckich protestach. Aldo wraz poznaną tam żoną Mileną zaczęli na okolicznych pagórkach uprawiać winorośl. Był to w sumie paradoks, bo rodzice Mileny dysponowali płaskimi żyznymi, drogimi rolniczymi działkami, a dziadkowie Aldo górskimi nieużytkami. Historia jak widać bywa bardzo przewrotna.

Dziś w winnicy pracują/zarządzają dzieci Aldo i Mileny – Giuseppe, Francesca i Isidoro. Oprócz klasycznych dla Piemontu szczepów jak nebbiolo, barbera, dolcetto czy freisa Vaira może się pochwalić pierwszymi w regionie nasadzeniami rieslinga.

Rodzina Vaira to z jednej strony wybitni tradycyjni producenci z Barolo, a z drugiej ciepli, radośni i bardzo gościnni ludzie. Zarówno ja, jak i Kamila z Robertem odwiedzaliśmy winnicę począwszy od 2014 roku a także kilka razy degustowaliśmy ich wina w Warszawie. Ostatnio Barolo Bricco delle Viole stało się gwiazdą urodzinowej kolacji Roberta. Tę relację przeczytacie tutaj:

Barbera to drugi co do znaczenia po nebbiolo szczep z piemonckiej wielkiej trójki. Charakterystyczne cechy dla tej odmiany to wysoka kwasowość, niski poziom raczej łagodnych tanin i wyraźny wiśniowy profil smakowy wina. Barbera może dojrzewać w stali i przyjąć bardziej owocową postać, lub w beczkach kiedy to nabiera bardziej muskularnych, cięższych kształtów. Z mojego doświadczenia ten szczep daje bardzo uniwersalne pod względem gastronomicznym wina. Często gdy nie wiem co otworzyć do jakiegoś dania, to otwieram barberę i jest to zwykle sukces. Zmierzymy się dziś z siedmioletnim winem, które wyjąłem z mojej piwniczki.

Barbera d’Alba DOC 2018, G.D. Vajra (Vini e Affini, nowe roczniki w cenie: 115 PLN)

To podstawowa barbera producenta. Grona zbierane z poszczególnych działek są winifikowane oddzielnie. Maceracja trwała 20 dni i była prowadzona w delikatny sposób. Zwykle inni producenci w regionie robią to krócej, ale agresywniej wymuszają ekstrakcję przez mocniejsze wzruszanie kożucha. Wino zostało zblendowane i dojrzewało w stali przez 14 miesięcy.  

Głęboko rubinowy kolor. Wino jest gęste, naprawdę piękne. Nos jest mocny. Ciągle znacząco owocowy z klasycznie wiśniowym tematem głównym. Do tego dochodzą ciemne śliwki i jagody. Niestety jest też jakiś lekko gryzący alkoholowy aromat. Na podniebieniu dostajemy dokładnie to co barbera zawsze oferuje – wysoką kwasowość. Dalej jest owoc – wiśnie, czereśnie i troszkę czarnej porzeczki. Tanina jest lekka, łagodna – bardzo dobra. Średniej (+) długości, twardsza, delikatnie przyprawowa końcówka. Wino jest potoczyste, dosyć zrównoważone i świetnie się pije. 90/100

Do tagliatelle z cielęciną wino poszło fajnie, łagodnie i bezproblemowo. Zastanawiam się tylko czy jakieś młodsze dolcetto z bardziej zadziorną taniną nie skonfrontowałoby się z tym makaronem lepiej. Niestety nie sprawdziłem tego – nie miałem żadnego w lodówce… Następnym razem przetestuje taki właśnie pairing!

Do następnego!

W.