Sycylijskie penne z paprykami i pomidorami z winami z Montalcino

Szukałem ostatnio nowych pomysłów na makaron z wegetariańskim sosem i jak zwykle nie zawiodłem się na znanym włoskim szefie Gennaro Contaldo od którego już wiele lat czerpię inspiracje. Moje dziecko uwielbia słodką i ostrą paprykę oraz pomidory – nie miałem więc wątpliwości, że ta kombinacja składników będzie przyjęta w domu z zadowoleniem. Na dziś więc przygotowałem penne w sycylijskim stylu z pieczonymi i smażonymi paprykami, czosnkiem, chili, pomidorami, bazylią oraz z dodatkiem wiórków pecorino.
Część papryk pieczemy, a część smażymy na patelni co powoduje ciekawą teksturę sosu. Pomidory z czosnkiem dają bazę, a chili podkręca smak. Dobre pecorino zaostrzy całość.
Po szczegółowy przepis zapraszam pod link – Sycylijski makaron z parykamki i pomidorami

Czy był to udany pairing?
Jeśli chodzi o pairing to zdecydowałem się na Toskanię. Sangiovese bardzo dobrze pasuje do makaronów w takich właśnie pomidorowych sosach, aszczególnie jak dołożymy do nich lekko pikantny ser. Otworzyłem więc dwa Rosso di Montalcino z mojej prywatnej piwniczki. Są to butelki z raczej niższej półki cenowej. Za obie płaciłem w Montalcino okolicach 12-13 EUR. Zobaczymy jak to się przełoży na jakość i jak wypadnie połączenie.
Rosso di Montalcino DOC 2020, Tenuta Silvio Nardi – (bywało w Darwina – 120 PLN; cena we Włoszech 13.5 EUR)
Krzewy sangiovese rosną w obrębie gminy Montalcino na działkach o północno-zachodniej ekspozycji. Zbiór jest ręczny. Wino fermentuje w stali około 18 dni. Dojrzewa też w stali przez 6 miesięcy, a potem w butelce aż do wypuszczenia na rynek.


Czysty, rubinowy kolor o średniej intensywności. Ładny. Zapach jest sztywny, twardy, lekko grzybowy i bardzo balsamiczny. Mamy też aromaty przejrzałej czereśni i sosu pomidorowego. W ustach spotykamy średnią (+) kwasowość i całkiem nawet dojrzałą i ułożoną taninę. Wino jest jednak wodniste z gorzkawo-węglową nutą. Pustawa końcówka. Jednak rozczarowanie. 85/100
Rosso di Montalcino DOC 2021, Tenuta di Sesta – (Vinello.pl; cena: 93 PLN)
Sangiovese zbierane jest z działek o południowym aspekcie. Wino fermentuje 15-18 dni w stali, dojrzewa w używanych beczkach ze sławońskiego dębu (30-35 hl.) przez 10 miesięcy i co najmniej 2 w butelce.


Rubinowy, średni intensywny, czysty, ładny kolor. Zapach jest trochę „cienki”, ziemisty z łodygowymi nutami. Przebija się jednak owoc w postaci wiśni i czereśni. Alkohol też daje o sobie znać. Te 15% są też problemem w ustach, gdzie alkohol wychodzi „bokiem” i daje wrażenie pieczenia i goryczy. Kwasowość za to jest wysoka, a tanina średnia i całkiem spokojna. Z owocu pojawia się ciemna śliwka i czereśnia. Średniej (+) długości końcówka. Brakuje równowagi i trochę klasy. 86/100

Moim zdaniem pomysł na pairing się bardzo broni… tylko wina trochę „nie dojechały”. Soczystsze, bardziej zrównoważone Rosso z lepiej ogarniętym alkoholem byłyby lepszym strzałem. Tu owocowość straciła też z uwagi na wiek win, choć w Montalcino nie jest to regułą. Spróbujcie też polączenie z Chianti Classico czy nawet Toskańskim IGT. A jeśli wracamy na Sycylię to moim zdaniem nerello mascalese, które oczywiscie jest po drugiej stronie mocy co testowane rosso, mogłby się sprawdzić pod względem owocowości.
Do następnego!
W.